Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Facebook kupuje WhatsApp. Jak transakcję przyjęli inwestorzy?

0
Podziel się:

Sprawdź, jak przebiegła czwartkowa sesja na nowojorskiej giełdzie.

Facebook kupuje WhatsApp. Jak transakcję przyjęli inwestorzy?
(PAP/DPA)

Świat zaskoczyła decyzja Facebooka o przejęciu firmy WhatsApp będącej właścicielem internetowego komunikatora o tej samej nazwie. Transakcja ta będzie rozliczona zarówno w gotówce jak i w akcjach i łączenie jej wartość ma sięgnąć 19 miliardów dolarów. Za kwotę tą można byłoby przejąć np. największą pod względem kapitalizacji spółkę na GPW - PKO BP.

Kurs Facebooka na informację o tym przejęciu nie zareagował euforią - wręcz przeciwnie w czasie sesji obserwowaliśmy spadki sięgające nawet 2 procent. Inwestorzy ewidentnie nie mogą przeboleć tej kwoty - 19 miliardów dolarów to dużo nawet jak na amerykańskie standardy.

Wielu analityków i komentatorów twierdzi jednak, że w tym szaleństwie jest metoda, przywołując jako przykład decyzję Google z 2006 roku o przejęciu YouTube za kwotę sięgającą 2 miliardów dolarów. W tamtych czasach inwestycja ta również wydawała się nie uzasadniona, jednak z perspektywy czasu YouTube stał się poważną częścią finansowego imperium Google.

W szerszym ujęciu indeksy amerykańskie zanotowały optymistyczną sesję zbliżając się do historycznych maksimów. Wiele wskazuje na to, że inwestorzy nie zniechęcili się do zakupów akcji na co wpływ mają umiarkowanie pozytywne informacje płynące z amerykańskiej gospodarki. To co natomiast może ich powstrzymać, to niepewność co do interpretacji "nowej” polityki FED pod przewodnictwem Janet Yallen.

Czynnikiem ryzyka, który od dawna wisi nad rynkami są Chiny i ich spowolnienie gospodarcze, mające w dniu dzisiejszym swoje odzwierciedlenie w odczycie wskaźnika PMI, który drugi miesiąc z rzędu znajduje się pod poziomem 50 punktów. Na domiar złego jego wartość była wyraźnie niższa od oczekiwanej - 48,3 wobec 49,4.

Należy jednak pamiętać, że pomimo spowolnienia, w dalszym ciągu mamy do czynienia ze wzrostem PKB Chin niespotykanym w krajach rozwiniętych. Na chiński zwrot z produkcji w stronę konsumpcji bardzo ostrzą sobie zęby amerykańscy giganci tacy jak Apple. Nie może to dziwić zwłaszcza w kontekście tego, że świat obiegła dzisiaj informacja, iż największy chiński operator komórkowy China Mobile ma już 736 milionów abonentów. Każdy producent telefonów chce dostać się na ten zamknięty rynek.

Rynki wschodzące przeżywają ciężki okres wzmacniany pewną formą kryzysu walutowego obserwowanego w Argentynie, Turcji czy Rosji. Bieżący okres wskazuje, że podobnie jak w latach poprzednich tak i w tym roku kraje _ emerging markets _ znajdują się pod dużą presją i mogą nie pokazać dobrego wyniku.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)