Grupa FTSE ogłosiła wyniki dorocznego światowego przeglądu klasyfikacji rynków giełdowych.
FTSE jest niezależną firmą należącą do Financial Times i London Stock Exchange. Główną działalnością tej instytucji jest obliczanie indeksów oraz sporządzanie i zarządzanie informacją o rynkach kapitałowych oraz obecnych na nich podmiotach. Co roku FTSE tworzy raport dotyczący poszczególnych rynków kapitałowych biorąc pod uwagę takie kryteria jak: wielkość danego rynku, jakość czy zakres oddziaływania.
FTSE w swoich raportach dzieli rynki na trzy podstawowe klasy: rynki rozwinięte (Developed), rynki mocno rozwijające się (Advanced Emerging) oraz rozwijające (Secondary Emerging). Dodatkowo tworzona jest lista obserwacyjna (Watch List) na której znajdują się kraje, które mogą zostać wytypowane do zmiany swojej klasyfikacji, jeśli spełnioną one odpowiednie kryteria.
W tegorocznym raporcie FTSE dodała polski rynek kapitałowy do listy obserwacyjnej (Watch List), co może być pierwszym krokiem do przejścia wyżej w klasyfikacji, czyli do rynków mocno rozwijających się( Advanced). Wraz z nami taką nominację otrzymały Węgry i Grecja. Izrael również znalazł się na tej liście, ale z możliwością przejścia do grupy rynków rozwiniętych. Natomiast Pakistan musi się liczyć w ogóle z wyjściem z indeksów tworzonych przez FTSE.
Jest to niewątpliwie pozytywna informacja zarówno dla zarządzających Giełdą Papierów Wartościowych jak i dla zwykłych inwestorów. Gdyby GPW udało się znaleźć w grupie rynków szybko rozwijających się, obok Brazylii, Meksyku czy Tajwanu na pewno przyciągnęłoby to kapitał zagraniczny, bez którego dłuższe wzrosty nie są przecież możliwe. Czy ostateczni nam się uda - przekonamy się o tym dokładnie za rok.