.
We wtorek nowosądecki oddział Centralnego Biura Śledczego zatrzymał między innymi byłego prezesa Optimusa Romana K., który był przesłuchiwany w prokuraturze.
Prokuratura nie podała, powodów zatrzymania jednak sprawa prawdopodobnie dotyczy podejrzenia oszustw finansowo-podatkowych, m.in. wyłudzenia podatku VAT, a podstawą do wszczęcia śledztwa i zatrzymań były wyniki kontroli urzędu kontroli skarbowej.
'Mimo, iż spółka informowała, że kłopoty byłego prezesa nie wpłyną na jej bieżącą działalność inwestorzy obawiają się, że Optimus może zostać zmuszony do zapłacenia kolejnych kwot' - powiedział PAP Andrzej Osypowicz z BM BPH PBK.
Pod koniec stycznia urząd kontroli skarbowej zarzucił Optimusowi, że w latach 1998-1999 spółka dokonywała pozornych transakcji eksportowo-importowych i wyliczył zaległości podatkowe z tego tytułu na 16,45 mln zł.
Zdaniem analityka w obecnej już i tak bardzo nerwowej atmosferze panującej na giełdzie, informacja o aresztowaniu Romana K. stała się kamyczkiem, który zapoczątkował wyprzedaż.
Także we wtorek tuż po upublicznieniu informacji o aresztowaniu byłego prezesa kurs Optimusa tracił, by na zamknięciu sesji spaść o 12,2 proc. do 7,2 zł.