Strategia rozwoju rynku kapitałowego przygotowana przez Ministerstwo Finansów zakłada prywatyzację warszawskiej giełdy oraz, że do 2010 roku jej kapitalizacja podwoi się do co najmniej 40 proc. PKB - poinformował na środowej konferencji prasowej wiceminister finansów Igor Chalupec.
Na koniec grudnia 2003 roku kapitalizacja warszawskiej giełdy, czyli wartość rynkowa wszystkich notowanych na niej spółek, wynosiła 166 mld zł.
W najbliższych latach podaż nowych firm ma pochodzić przede wszystkim z prywatyzacji spółek Skarbu Państwa. W opinii resortu finansów z tego źródła będzie można wygenerować ponad 50 mld zł kapitalizacji giełdy.
W kolejnych latach ma jednak wzrastać rola małych i średnich spółek o rodowodzie prywatnym.
Strategia o roboczej nazwie Agenda Warsaw City 2010, przygotowana przez resort finansów we współpracy z Komisją Papierów Wartościowych i Giełd, Giełdą Papierów Wartościowych, Narodowym Bankiem Polskim i Krajowym Depozytem Papierów Wartościowych zakłada, że do 2010 roku w Polsce powstanie najsilniejszy rynek kapitałowy w Europie Środkowej i Wschodniej.
"Misją państwa na rynku kapitałowym w Polsce jest stworzenie warunków dla rozwoju taniego, efektywnego i bezpiecznego mechanizmu konwersji oszczędności społeczeństwa w krajowe inwestycje i finansowanie krajowych przedsiębiorstw, w zwłaszcza małych i średnich" - powiedział wiceminister Chalupec podczas konferencji prasowej.
Główne cele strategii zakładają zwiększenie znaczenia rynku kapitałowego, rozwój rynku obligacji, wzrost roli funduszy venture capital, zwiększenie płynności rynku kapitałowego oraz zwiększenie bezpieczeństwa jego funkcjonowania.
Zamiarem strategii jest zwiększenie oferty inwestycyjnej dla funduszy emerytalnych i inwestycyjnych, tak aby krajowe oszczędności nie służyły finansowaniu zagranicznych gospodarek.
Projekt strategii przewiduje przeprowadzenie procesu prywatyzacji warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych, co mogłoby nastąpić w 2005 roku.
"Agenda Warsaw City 2010 proponuje rozpoczęcie przygotowań do prywatyzacji warszawskiej giełdy, jej upublicznienia i notowania na jej własnym parkiecie, co nie przekreśla późniejszego jej aliansu strategicznego" - powiedział Chalupec.
Postulaty prywatyzacji GPW i zawiązania przez nią sojuszu strategicznego z jedną z czołowych giełd europejskich pojawiają się wśród uczestników rynku kapitałowego od wielu lat.
Resort finansów proponuje również uproszczenie regulacji prawnych, dostosowanie ich do wymogów Unii Europejskiej, wprowadzenie mechanizmów podatkowych, które zachęcałyby inwestorów do pozostania na rynku kapitałowym.
Projekt strategii przewiduje tworzenie przez instytucje prowadzące działalność maklerską alternatywnych platform obrotu, co miałoby umocnić konkurencję i służyć obniżeniu kosztów transakcyjnych ponoszonych przez inwestorów, a także rozbudowę rynków o minimalnych wymaganiach informacyjnych i dopuszczeniowych.
Nad efektami wprowadzania strategii miałaby czuwać Rada Rynku Kapitałowego, która mogłaby powstać przy ministrze finansów.
Resort finansów rozpoczyna obecnie debatę z uczestnikami rynku kapitałowego, liczy na konkretne propozycje rozwiązań sprzyjających zwiększeniu znaczenia rynku.
"Projekt stanowi punkt wyjścia do dyskusji na temat przyszłości rynku kapitałowego" - powiedział Chalupec.
Po uzupełnieniu o zgłoszone propozycje i szczegółowy harmonogram prac projekt trafi na początku marca pod obrady rządu - zapowiedzieli przedstawiciele Ministerstwa Finansów.
Zdaniem Adama Rucińskiego, zarządzającego TFI PZU, związanie warszawskiej giełdy z innym partnerem jest nieuniknione.
"Giełda powinna podjąć takie działania, aby zostać lokalnym rynkiem środkowoeuropejskim, co przyczyniłoby się do zwiększenia zainteresowania zarówno ze strony spółek, które chciałyby zadebiutować w Warszawie, jak i inwestorów, którzy chcieliby na polskim parkiecie inwestować" - powiedział PAP Ruciński.
Uważa on, że domy maklerskie, które są członkami warszawskiej giełdy, powinny mieć możliwość kupna jej akcji na preferencyjnych warunkach.
"Środowisko domów maklerskich chciałoby, aby upublicznienie warszawskiej giełdy nastąpiło na rynku polskim i żeby stały się one jej akcjonariuszami" - powiedział Ruciński.
Zarządzający TFI PZU uważa, że domy maklerskie powinny dysponować takim pakietem akcji, który dawałby im wpływ na decyzje podejmowane przez zarząd polskiej giełdy.
"O ewentualnym procentowym udziale domów maklerskich trudno mówić, ale musi on być taki, by potencjalny silny inwestor nie dyktował im warunków" - powiedział Ruciński.
