- poinformował we wtorek prezes spółki Marek Dobosz.
'Chcemy wrócić w 2001 roku do sytuacji, gdy spółka wypracowywała zysk netto na dobrym poziomie, a ambicją zarządu jest uzyskanie w tym roku zysku netto zbliżonego do 1999 roku' - powiedział prezes Dobosz.
Na koniec zeszłego roku Naftobudowa SA wykazała 46 tys. zł zysku netto, przy przychodach ze sprzedaży na poziomie 98,876 mln zł. W 1999 roku spółka miała 3,670 mln zł zysku netto i 101,721 mln zł przychodów ze sprzedaży.
Obniżenie zysku netto w zeszłym roku było - zdaniem prezesa - spowodowane koniecznością obsługi kredytu zaciągniętego na przejęcie pakietu akcji Naftobudowy Holding SA, pogorszeniem się portfela zamówień ze strony sektora petrochemicznego oraz umocnieniem się złotówki (Naftobudowa SA około 40 proc. przychodów uzyskuje z rynku niemieckiego).
W tym roku spółka, w której inwestortem strategicznym jest Polimex-Cekop, planuje pozbycie się zbędnego majątku, restrukturyzację spółek zależnych oraz wprowadzenie programu oszczędnościowego, co - według zarządu - powinno doprowadzić do poprawy wyników finansowych na koniec roku.
'Nafotobudowa SA ma obecnie w 50 proc. zapełniony portfel zamówień na ten rok' - powiedział prezes Dobosz.
