- podał poniedziałkowy "Puls Biznesu".
"Ponieważ możliwości inwestycyjne w Europie Środkowej już niemal się skończyły, zastanawiamy się nad innymi kierunkami - Europą Południową i Wschodnią. W grę wchodzą jeszcze możliwości zakupów w republikach nadbałtyckich i na Bałkanach" - poinformował Cezary Smorszczewski, wiceprezes PKN Orlen.
Dodał, że przygotowania do kolejnych przejęć Orlenu już się zaczęły. Bardziej zdecydowane kroki w tym kierunku spółka podejmie po zakończeniu głównego etapu restrukturyzacji przejętego czeskiego Unipetrolu.
"Puls Biznesu" podał, że według spekulacji rynku Orlen jest zainteresowany takimi firmami jak Petrol w Słowenii, NIS w Serbii, MOH w Grecji i Tupras w Turcji a także rafineria Możejki na Litwie.
"Nie wykluczamy, że w sprzyjających warunkach zaangażujemy się w te projekty" - mówi wiceszef koncernu.
Możliwości inwestycyjne widzi także za zachodnią granicą Polski, gdzie potencjalnie do nabycia są udziały w rafineriach takich jak Wilhelmshaven, Ruhroil, Schwedt czy Leuna.
Spółka chce też dalej rozwijać swoją obecność w Czechach.
"Interesuje nas dokupienie udziałów w Ceskiej Rafinerskiej od któregoś z dotychczasowych akcjonariuszy: Shella, Agipa i ConocoPhillips. Liczymy także, że w ciągu półtora roku zostanie rozpisany przetarg na Czepno, czeskiego operatora rurociągów produktowych" - powiedział Smorszczewski.
Oprócz tego koncern bierze udział w przetargu na zakup sieci stacji paliw Aral.
PKN może przeznaczyć na akwizycje ok. 1,7 mld euro.