Spadek przychodów grupy Telekomunikacji Polskiej jest największym zmartwieniem zarządu TP - powiedział wiceprezes TP Roger de Bazelaire. TP szacuje, że przychody grupy spadną w tym roku o 1-1,5 proc.
"Spadek przychodów pozostaje największym zmartwieniem zarządu. Spowodowany jest on zastępowaniem rynku telefonii stacjonarnej przez komórkową oraz preselekcją" - powiedział de Bazelaire.
Po dziewięciu miesiącach tego roku przychody grupy TP SA wyniosły 13,66 mld zł, co oznacza spadek o 1,5 proc. w stosunku do analogicznego okresu 2004 roku.
Grupa TP podtrzymuje natomiast prognozy dotyczące marży EBITDA, która ma wynieść minimum 43 proc. Grupa podtrzymała też plan posiadania na koniec roku ponad 9 mln klientów telefonii komórkowej (co już osiągnęła) i 1,1 mln klientów szerokopasmowego internetu.
"Przewidujemy, że nasze przychody spadną w tym roku o 1 do 1,5 proc., ale mimo presji ze strony przychodów podtrzymujemy prognozę minimum 43 proc. marży EBITDA w tym roku" - powiedział prezes TP SA Marek Józefiak na środowej telekonferencji.
"W tej chwili już przekroczyliśmy plan osiągnięcia 9 mln klientów telefonii komórkowej. Jesteśmy też na dobrej drodze, by mieć 1,1 mln użytkowników szerokopasmowego internetu na koniec roku" - dodał.
Po trzecim kwartale liczba klientów Centertela wyniosła 9,134 mln osób, a liczba użytkowników szybkiego internetu dostarczanego przez TP wyniosła 1,012 mln osób.