Synthos w ciągu ostatnich 12 miesięcy - oraz spółki od niego zależne - zawarły z PKO BP umowy, których łączna szacunkowa wartość wynosi około 695 milionów złotych. Spółka poinformowała o tym w komunikacie z 31. grudnia.
Umową o największej wartości był kredyt z 20 listopada dla czeskiej Synthos Kralupy na kwotę 95 milionów euro (około 395 milionów złotych). Spółka podała też istotne warunki tej umowy:
- kredyt spłacany będzie w ratach, a ostateczna i całkowita jego spłata nastąpi do dnia 30 września 2018 roku.
- oprocentowanie kredytu oparte jest na stawce EURIBOR powiększonej o marżę banku.
- emitent oraz spółka zależna odpowiadają za zobowiązania wynikające z umowy solidarnie.
- postanowienia umowy nie przewidują kar umownych.
- umowa nie zawiera zastrzeżenia warunku ani terminu.
Od początku dzisiejszej sesji papiery Synthosa rosną - obecnie około dwóch procent. Rynek wycenia walory na poziomie niemal 5,6 złotych. Spółka Michała Sołowowa od sierpnia znajduje się w trendzie wzrostowym, odrabiając stratę z pierwszej połowy roku. W ujęciu ostatnich 12 miesięcy, akcje podrożały o symboliczny procent.
Synthos w trzecim kwartale 2013 roku miał 82,3 mln złotych skonsolidowanego zysku netto wobec wyniku 110,83 mln złotych rok wcześniej. EBIT zamknął się na poziomie 82,1 mln złotych, względem 133,6 miliona w analogicznym okresie 2012 r. Przychody spadły z 1.587,80 do 1.401,06 mln złotych.
Pod koniec grudnia Synthos dostał nową rekomendację od PKO BP. Analitycy podnieśli cenę docelową z 4,68 do 5,67 zł, podnosząc zalecenie z _ trzymaj _ do _ kupuj _. _ Po bardzo trudnym 2013 r. ostatnie miesiące przyniosły poprawę sytuacji na rynku kauczuków, dając nadzieje na odwrócenie negatywnych tendencji. Uważamy, iż przyszły rok przyniesie stopniowy wzrost popytu na rynku opon, a co za tym idzie umiarkowaną poprawę wyników - _ czytamy w raporcie. Analitycy szacują, że zysk netto spółki spadnie w 2013 roku do 398 mln złotych przy przychodach 5.479 mln złotych.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.