Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stalexport liczy na układ, nie będzie emisji dla NFOŚ

0
Podziel się:

Stalexport SA chciałby objąć większość swoich zobowiązań postępowaniem układowym, dlatego nie wyemituje akcji dla Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska

, które FOŚ miał objąć w drodze konwersji wierzytelności - podał zarząd spółki.

Na wniosek zarządu Stalexportu piątkowe WZA spółki zdjęło z porządku obrad punkt dotyczący emisji 7,2 mln nowych akcji na kwotę 72 mln zł dla NFOŚ. Akcje o wartości nominalnej 10 zł fundusz miał objąć za 11 zł, konwertując w ten sposób 79,2 mln zł wierzytelności poręczonych niegdyś przez Stalexport.

'Postępowanie układowe to obecnie najlepsze wyjście dla spółki. Gdybyśmy czekali cztery miesiące na objęcie akcji przez NFOŚ, Stalexportu mogłoby już wówczas nie być' - powiedział prezes spółki Emil Wąsacz.

W związku ze złożonym 20 czerwca wnioskiem o otwarcie postępowania układowego emisja skierowana do NFOŚ stała się niemożliwa, ponieważ wierzytelności funduszu muszą być potraktowane na równi z wierzytelnościami innych podmiotów. Na podjęcie decyzji w sprawie otwarcia postępowania sąd ma dwa tygodnie.

Jak powiedział Wąsacz w wystąpieniu do akcjonariuszy, spółka chciałaby objąć postępowaniem układowym około 600 mln zł niezabezpieczonych zobowiązań bilansowych (w tym obligacje zamienne i należności wobec NFOŚ) oraz tę część z około 400 mln zł zobowiązań pozabilansowych, w której istniałaby realna groźba ich wymagalności.

Zarząd Stalexportu chciałby m.in., aby w układzie znalazło się 32 tys. obligacji zamiennych wyemitowanych przez spółkę w 1997 roku dla inwestorów zagranicznych. Będą one wymagalne na przełomie I i II kwartału przyszłego roku. Wielkość emisji wynosiła 50 tys. obligacji (wartości 50 mln dolarów), ale spółka skupiła ponad 18 tys. z nich.

Jak powiedział Wąsacz dziennikarzom, po pozytywnym zakończeniu postępowania układowego możliwa byłaby konwersja wierzytelności wobec różnych podmiotów, a nie tylko NFOŚ, na akcje spółki.

W ubiegłym tygodniu Wąsacz mówił, że intencją zarządu Stalexportu jest zamknięcie postępowania układowego do końca roku.

W końcu marca 2001 roku zobowiązania spółki wynosiły około 1,09 mld zł. W ubiegłym tygodniu przedstawiciele zarządu spółki podali, że po maju poziom zobowiązań zmniejszył się do ponad 900 mln zł.

WZA przyjęło sprawozdania zarządu i rady nadzorczej spółki za ubiegły rok. Nie udzieliło jednak absolutorium byłemu prezesowi Ryszardowi Harhali, który pełnił tę funkcję do października 2000 roku. Absolutorium uzyskał natomiast Emil Wąsacz.

Prezes przedstawił akcjonariuszom program restrukturyzacji mający uzdrowić spółkę. Nowa strategia zakłada przede wszystkim skoncentrowanie działalności na handlu oraz eksploatacji płatnego odcinka autostrady A-4. Oznacza to sprzedaż inwestorom wszystkich firm produkcyjnych z grupy kapitałowej, m.in. hut i spółek złomowych.

Do sprzedaży są też inne należące do Stalexportu aktywa, m.in. nieruchomości, hotele oraz akcje w spółkach, np. BWR SA oraz BDM SA.

W 2000 roku w związku z utworzeniem rezerw strata netto Stalexportu przekroczyła 578,4 mln zł. W pierwszym kwartale 2001 roku Stalexport zarobił netto blisko 4 mln zł, przy 470,2 mln zł przychodów. Jednak cała grupa kapitałowa Stalexportu przyniosła 14,5 mln zł straty, przy 556,6 mln zł przychodów.

Blisko 30 proc. akcji spółki należy do Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Około 14 proc. ma PKO BP. Pozostała część walorów należy do mniejszych akcjonariuszy.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)