Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

TP SA nie chce płacić 2 mln zł kary

0
Podziel się:

Telekomunikacja Polska nie zgadza się z decyzją UKE nakładającą na spółkę karę w wysokości 2 mln zł za nie wywiązanie się z obowiązku zapewnienia użytkownikom końcowych swojej sieci bezpłatnych połączeń z numerami alarmowymi.

TP SA nie chce płacić 2 mln zł kary
(Materiały prasowe)

Telekomunikacja Polska nie zgadza się z decyzją UKE nakładającą na spółkę karę w wysokości 2 mln zł za nie wywiązanie się z obowiązku zapewnienia użytkownikom końcowych swojej sieci bezpłatnych połączeń z numerami alarmowymi.

Chodzi o sytuację z 27 marca tego roku, kiedy mieszkańcy Rumejek (woj. podlaskie) przez 100 minut nie mogli się dodzwonić pod numery alarmowe i wezwać straży pożarnej do ugaszenia pożaru. TP SA przysługuje odwołanie od decyzji UKE do Sądu Okręgowego w Warszawie - Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w terminie 2 tygodni od doręczenia decyzji.

Według TP SA przyczyną zakłóceń w działaniu telefonów alarmowych były problemy techniczne, jakie pojawiły się podczas reinstalacji oprogramowania jednej z central cyfrowych w Białymstoku.

Stwierdzono tam poważne uszkodzenie wymagające szybkiej interwencji producenta. Deklarowana przez dostawcę przerwa w pracy centrali (zaplanowana w godzinach najmniejszego ruchu) miała być nieodczuwalna dla użytkowników. Dlatego TP nie zapewniła komunikacji zastępczej ani nie przełączyła ruchu na inną centralę.

"Niestety, w wyniku wystąpienia nieoczekiwanych problemów technicznych, przerwa trwała 100 minut. W przyszłości chcielibyśmy uruchomić niezależne drogi kierowania wywołań na numery alarmowe w przypadku awarii jednego ze współpracujących obiektów centralowych" - informuje TP SA.

Jak podaje spółka w tej chwili analizowana jest decyzja UKE.

"Przypadek w okręgu w Białymstoku miał charakter incydentalny. Nie możemy więc się zgodzić z nałożeniem tak wysokiej kary za to jednostkowe zdarzenie. Przede wszystkim jednak należy wskazać, że obecnie nie ma żadnego aktu wykonawczego wskazującego na to jak i gdzie operatorzy powinni kierować wywołania alarmowe oraz jak postępować w przypadku awarii centrali lub łącza. System ,,112" jest w dalszym ciągu w fazie opracowywania, o czym może świadczyć powołanie międzyresortowego zespołu ds. wdrożenia systemu 112." - mówi Maciej Rogalski, dyrektor Pionu Współpracy Regulacyjnej Grupy TP.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)