.
Za jedną akcję nabywca zapłacił 25 zł. Na zamknięciu notowań ciągłych akcje Softbanku wzrosły o 2,64 proc. do 23,30 zł.
Zdaniem Włodzimierza Gillera z Erste Securities prawdopodobne jest, że w transakcjach pakietowych akcje Softbanku nabył Aleksander Lesz, główny akcjonariusz spółki, który chce umocnić własną pozycję przed wyznaczonym na 14 września NWZA spółki.
Wrześniowe NWZA ma zmniejszyć do trzech liczbę członków rady nadzorczej, a prawo do powoływania dwóch członków rady miałby akcjonariusz posiadający powyżej 25 proc. głosów na WZA Softbanku.
Aleksander Lesz posiada 28,51 proc. akcji Softbanku.
'Niedawno na rynku pojawiły się pogłoski według których Creditanstalt kupował akcje Softbanku na zlecenie Aleksandra Lesza' - powiedział Giller.
Dodał, że może jest to jakaś forma obrony przed zagrożeniem ze strony Prokomu, który posiada blisko 10 proc. akcji Softbanku.
'Aby przegłosować Lesza Prokom musiałby skupić 80 proc. akcji będących w wolnym obrocie, co nie wydaje się prawdopodobne. Dlatego to raczej nie Prokom był kupującym podczas poniedziałkowych transakcji' - uważa Giller.
W sierpniu prezes Prokomu ujawnił plan dotyczący głębszego zaangażowania się gdańskiej spółki w Softbank.
Zdaniem Gillera nie należy też przypuszczać aby do walki o Softbank włączył się inny gracz.
'Obecnie Softbank nie jest atrakcyjną firmą do przejęcia, gdyż traci udział w rynku i ma przestarzały portfel produktów' - powiedział Giller.
