Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Knitter
|

Walka o władzę w Optimusie

0
Podziel się:

Centralne Biuro Śledcze zatrzymało byłego prezesa Optimus SA: Michała Lorenca i obecnego prezes spółki Piotra Lewandowskiego. Walka o władzę w spółce trwa.

Centralne Biuro Śledcze zatrzymało wczoraj wieczorem byłego prezesa Optimus SA: Michała Lorenca i obecnego prezes spółki Piotra Lewandowskiego. Walka o władzę w spółce trwa.

Prokuratura nie chce ujawnić żadnych szczegółów. Nie wiadomo też czy już postawiono konkretne zarzuty. Najprawdopodobniej zatrzymanie prezesów ma związek z kontrowersyjnym podwyższeniem kapitału w spółce, które miało miejsce w czerwcu tego roku.

_ Przed czerwcową emisją największym akcjonariuszem Optimusa był Zbigniew Jakubas, który kontrolował 21,7 proc. Po czerwcowej emisji jego udział spadł do 14,17 proc. Dzięki emisji Michał Dębski - kierujący obecnie nową Radą Nadzorczą - objął 30 proc. udziałów. _

Początek dramatu

Na początku czerwca Optimus poinformował, że planuje przeprowadzenie nowej emisji akcji o wartości kilkudziesięciu milionów złotych. Pozyskane dzięki temu środki miały zostać przeznaczone na rozwój i przejęcia. Dzięki emisji spółka chciała rozwiązać poważne problemy finansowe..

Z wyjaśnień, jakich udzielał wtedy ówczesny prezes spółki Michał Lorenc wynika, że pomysł z emisją podsunął mu piastujący w czerwcu funkcję wiceprezesa Piotr Lewandowski.

Emisję z wyłączeniem prawa poboru skierowaną do Michała Dębskiego musiała jeszcze zaakceptować rada nadzorcza. Spółka milczała przez prawie miesiąc. Nieoczekiwanie w lipcu Optimus poinformował, że emisja już dawno miała miejsce, a wszystkie nowe akcje objął po złotówce Michał Dębski prezes skierniewickiej spółki Zatra, która składała dla Optimusa komputery. Wkrótce okazało się, że Dębski nie zapłacił za akcję gotówką tylko wniósł do spółki Optimus 30 proc. udziałów Zatry.

Natychmiast po emisji doszło do zmiany rady nadzorczej, na której czele stanął właśnie Dębski. Ta z kolei w niedługim czasie pozbawiła stanowiska Lorenca na rzecz Lewandowskiego.

Wzajemne oskarżenia

Osoby z rady nadzorczej związane z dotychczasowym największym akcjonariuszem, czyli Zbigniewem Jakubasem nie godziły się jednak na takie działania. Pojawiły się ich oświadczenia stwierdzające, że uchwała dotycząca emisji, którą posłużył się zarząd została sfałszowana. Lorenc oskarżał o oszustwo Lewandowskiego, ten z kolei obarczał winą byłego prezesa. Sprawą zaczęła interesować się Komisja Papierów Wartościowych i Giełd, która zdecydowała wykluczyć Optimusa z obrotu na rynku regulowanym. Sprawą zaczęła się także interesować prokuratura i Centralne Biuro Śledcze.

Nowa Komisja Nadzoru Finansowego pod naporem opinii publicznej, a przede wszystkim inwestorów przywróciła w tym miesiącu notowania akcji spółki na giełdzie.

Wydawało się, że powoli Optimus wychodzi z opresji. Jednak niespełna dwa tygodnie temu Dębski sprzedał poza rynkiem (akcje nie były jeszcze dopuszczone do obrotu) swój pakiet. Nie chciał jednak ujawnić nabywców. Blisko 30-procentowy pakiet prawdopodobnie został rozbity na mniejsze paczki po około 5 proc. każdy.

Piotr Lewandowski stwierdził, że Dębski sprzedał akcje, ponieważ Zbigniew Jakubas zapowiadał, że nie poprze podwyższenia kapitału w spółce, dopóki szef Zatry będzie największym akcjonariuszem.

Co wydarzy się na walnym?

Dębski zapewnia, że odbędzie się zaplanowane na 3 listopada NWZA, na którym ma dojść do przegłosowania kolejnego podwyższenia kapitału. Jest wysoce prawdopodobne, że podczas walnego ujawni się grupa, która odkupiła papiery od przewodniczącego rady nadzorczej. Czy dowiemy się także, jakie są ich faktyczne zamiary to czas pokaże. Do gry z pewnością powraca Zbigniew Jakubas, który w obecnej sytuacji nadal jest największym akcjonariuszem Optimusa (14,2 proc. akcji). Zdaje on sobie sprawę, że spółka potrzebuje nowych środków, jeżeli ma przetrwać na rynku. W tym wypadku będzie on głosował „za” nową emisją. Walne może mieć jednak bardzo burzliwy przebieg i niewykluczone, że dojdzie do kolejnych roszad w radzie i zarządzie.

Los Optimusa w rękach prokuratury?

„Jeżeli prokuratura będzie wstanie udowodnić oszustwo byłym prezesom, to radykalnie zmieni to sytuację samej spółki. Według naszych prawników w takim przypadku musi zostać przywrócony stan prawny spółki z „przed” czerwcowej emisji akcji” – powiedział Money.pl, Jarosław Dominiak, prezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych.

W takiej sytuacji Zbigniew Jakubas stanie się ponownie posiadaczem ponad 21,7 proc. akcji Optimusa. Pozostaje otwarte pytanie jak na taką sytuację zareagują niedawni nabywcy akcji od Dębskiego. Ich walory praktycznie nie będą wtedy nic warte, choć zapłacili wcześniej za nie prawie 4 mln zł.

Inwestorzy nerwowo zareagowali na informacje o zatrzymaniu prezesów Optimusa. Przed godziną 14:00 za akcję spółki płacono 5,39 zł, po spadku o ponad 8,3 proc.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)