S&P500 i Dow Jones pobiły dzisiaj kolejne śródsesyjne rekordy notowań. Tym razem nowe szczyty posłużyły amerykańskim inwestorom do realizacji zysków. Rynki finansowe czekają na wydarzenie tygodnia, czyli piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy.
Najważniejsze wydarzenie czwartku dotyczyło jedna Starego Kontynentu, gdzie Europejski Bank Centralny decydował o swojej polityce monetarnej. Zgodnie z oczekiwaniami, EBC nie zmienił poziomu stóp procentowych. Podczas konferencji Mario Draghiego rynki finansowe po raz pierwszy od dawna usłyszały _ gołębie _ sygnały płynące z ust Prezesa EBC.
Problem niskiej inflacji w strefie euro, który niedawno powrócił na rynki, wznowił spekulacje na temat luzowania ilościowego w Europie, które przy dalszych niskich odczytach jest realnym rozwiązaniem dla problemów gospodarczych na peryferiach strefy euro.
Podczas amerykańskiej części sesji poznaliśmy kilka odczytów danych gospodarczych z USA, które można traktować jako lekko rozczarowujące. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wyniosła 326 tysięcy (oczekiwano: 319 tysięcy), natomiast indeksy PMI dla usług (55,3 pkt.) oraz ISM dla usług (53,1 pkt.) były delikatnie niższe od konsensusu (odpowiednio: 55,5 pkt. oraz 53,5 pkt.).
Główne indeksy na Wall Street podczas sesji w czwartek Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Należy jednak podkreślić, że dzisiejsze publikacje danych makro miały mniejsze znaczenie, a amerykańscy inwestorzy z niecierpliwością czekają na piątkowe dane na temat zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (tzw. _ payrollsy _). Jutrzejszy odczyt ma szczególne znaczenie w związku z polepszeniem warunków pogodowych w USA, które w przypadków dwóch poprzednich odczytów silnie wpływały na te dane. Jutro o godzinie o 14:30 polskiego czasu poznamy rzeczywistą kondycję amerykańskiego rynku pracy.
Podczas odczytu _ payrollsów _ warto zwrócić uwagę na zachowanie rynku złota, które po ostatnich 3 miesięcznych wzrostach powraca do trendu spadkowego. Wysoki odczyt _ payrollsów _ może przyczynić się do dalszych spadków tego surowca, dla którego następnym celem jest ostatni dołek na poziomie 1190 dolarów. Dane będą miały również znaczny wpływ na amerykańskiego dolara, który w ostatnim czasie się umacnia oraz indeksy giełdowe za oceanem, które pomimo kolejnych rekordów wydają się tracić zapał do dalszych wzrostów.
Zgodnie z oczekiwaniami części analityków może to oznaczać formowanie średnioterminowego szczytu na parkietach w USA. W dłuższym terminie hossa na Wall Street nie wydaje się być zagrożona, dlatego ewentualna korekta może być okazją do dołączenia do silnego trendu wzrostowego za oceanem.