Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wall Street czeka na ostatni akt Bena Bernanke

0
Podziel się:

Po gwałtownych ruchach spadkowych z końca zeszłego tygodnia oraz po wzrostowej sesji z poniedziałku, wtorek wyraźnie przyniósł uspokojenie nastrojów.

Wall Street czeka na ostatni akt Bena Bernanke
(UPI Photo/eyevine/EAST NEWS)

Na dzień przed długo wyczekiwanym 18 grudnia, w którym to odchodzący szef Fed Ben Bernanke po raz ostatni będzie miał szansę zapisania się na kartach historii współczesnej ekonomii jako _ ten który ograniczył QE3 _, inwestorzy nie wykazywali się nadmierną aktywnością.

Po gwałtownych ruchach spadkowych z końca zeszłego tygodnia oraz po wzrostowej sesji z poniedziałku, wtorek wyraźnie przyniósł uspokojenie nastrojów, co też specjalnie nie może dziwić przed tak ważnym wydarzeniem w kalendarzu makroekonomicznym.

Zobacz, jak przebiegała sesja na Wall Street Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Czego zatem możemy się spodziewać jutro? Według badania przeprowadzonego przez bank Merrill Lynch jedynie 11 proc. zarządzających funduszami przewiduje _ tapering _ w tym roku. Jest to wprawdzie dwa razy więcej ankietowanych niż w przypadku analogicznego badania przeprowadzonego w listopadzie, jednak dalej stosunkowo niewiele. Za początkiem końca QE3 w styczniu opowiada się ponad 30 proc. ankietowanych. Najwięcej, bo aż 42 proc. zarządzających spodziewa się jednak tej decyzji dopiero w marcu.

Ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy i jak każdy z tych wariantów wpłynie na zachowanie rynku w perspektywie najbliższych tygodni. Można postawić pytanie, czy rzeczone 85 mld dolarów płynności miesięcznie dodawanej systemowi finansowemu w postaci QE3 rzeczywiście pomaga gospodarce w tak zasadniczy sposób, że rezygnacja z niego doprowadzi do katastrofy? A może zwyczajnie program ten nie pomaga w spektakularny sposób, ale też nie szkodzi, a Fed rozgrywa po mistrzowsku swoją partię czekając na symptomy ożywienia gospodarczego wywołane innymi czynnikami?

Mimo tego, że hossa na rynku akcji trwa w najlepsze to trzeba pamiętać, że środki z QE nie płynęły i nie płyną szerokim strumieniem na rynek akcji. Co więcej nie przełożyły się one również na wzmożoną akcję kredytową banków mimo że rzeczywiście do maja tego roku skutecznie obniżały stopy procentowe rozumiane tutaj jako np. oprocentowanie 30 letnich hipotek. Czy zatem rzeczywiście koniec QE3 wywoła jakieś załamanie? Argumenty ekonomiczne, moim zdaniem, za tym nie przemawiają, jednak biorąc pod uwagę czynnik ludzki sytuacja może się wymknąć spod kontroli.

Pojawiają się również głosy, że _ tapering _ jest już uwzględniony w cenach na rynku którego QE dotyczy bezpośrednio - czyli szeroko pojętego rynku stopy procentowej. Po pierwszych plotkach o końcu stymulowania gospodarki z maja tego roku, koszt długoterminowego kredytu wzrósł o około punkt procentowy i od tego czasu zachowuje ten dystans do minimów z maja.

Z drugiej strony istnienie QE3 daje wielu inwestorom zarówno indywidualnym jak i instytucjonalnym komfort psychiczny, dzięki któremu o rynkowy optymizm dużo łatwiej. Optymizm ten ma też kolosalne znaczenie dla innych rynków, w tym zwłaszcza dla rynków krajów rozwijających się, które są stosunkowo płytkie, co czyni je bardzo podatnymi na gwałtowną ucieczkę kapitału zagranicznego i to właśnie w tym obszarze większa ostrożność wydaje się wskazana.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)