PKN Orlen będzie podejmował ostrożne decyzje w kwestii upstreamu (transakcji zabezpieczających przed wahaniami cen ropy - red.), ze względu na możliwy spadek cen ropy w dłuższym terminie - powiedział w rozmowie z "Gazetą Prawną" Piotr Kownacki (na zdjęciu), prezes spółki.
"Oczywiście nie rezygnujemy całkowicie z tej dziedziny, nie rozwiązujemy specjalnego biura ds. upstreamu. Natomiast na pewno nie będziemy kupować czegoś dla samego kupowania" - powiedział prezes. Dodał, że teraz większość prognoz przewiduje raczej spadek niż wzrost cen ropy w dłuższym terminie.
_ PKN Orlen spodziewa się, że na początku przyszłego roku otrzyma pieniądze z polisy ubezpieczeniowej po pożarze w Możejkach. Nie chciał jednak podać kwoty. Kownacki powiedział, że od kwietnia Możejki pracują na plusie, mimo że jeszcze nie odzyskały pełnych mocy przerobowych. Firmie sprzyjają wysokie marże rafineryjne. _"Nie likwidujemy biura w Kazachstanie, prowadzimy nadal rozmowy" - powiedział Kownacki. Dodał, że z racji położenia Możejek PKN będzie rozważać zainwestowanie w złoża na szelfie łotewskim.
Prezes nie wyklucza też kupowania przez PKN Orlen akcji spółek wydobywczych, dodając, że "tego typu projekty są prowadzone". Prezes spółki ocenia w rozmowie z "Gazetą Prawną", że jeśli inwestorzy zaczną skupować akcje PKN Orlen na giełdzie, to może pojawić się realna groźba utraty kontroli przez skarb państwa nad spółką.
Prezes potwierdził, że PKN chce sprzedać akcje Polkomtela. "To nie jest tak, że nasz program inwestycyjny nie da się zrealizować bez sprzedaży akcji Polkomtela. Ale jest naszą wolą sprzedaż naszego pakietu i wyjście z tej inwestycji" - powiedział.
Dodał, że według zapewnień prawników jeszcze w lipcu spór w kwestii Polkomtela zostanie rozstrzygnięty.
