Zetkama liczy, że w tym lub w 2009 roku w wyniku kolejnych akwizycji obroty grupy wzrosną do 300 mln zł z niecałych 200 mln zł generowanych przez grupę w obecnym kształcie. Przejęcia to główny cel, jaki stawia sobie spółka na ten i następny rok.
- _ Akwizycje to teraz nasz główny kierunek. Zaczynamy proces budowy grupy o obrotach przekraczających 300 mln zł. Liczymy, że w tym lub przyszłym roku uda nam się dojść do tych poziomów _ - powiedział Leszek Jurasz, prezes spółki.
Firma jest zainteresowana w pierwszej kolejności przejmowaniem krajowych podmiotów z branży metalowej, ale nie wyklucza też akwizycji za granicą.
Prezes ocenia, że spółka mogłaby kupić mniejsze podmioty o wartości kilku milionów złotych, ale możliwe jest także większe przejęcie, firmy o porównywalnej do Zetkamy wielkości, za kwotę rzędu 20-30 mln zł.
W zeszłym roku Zetkama przejęła spółkę Śrubena, która w 2007 r. wygenerowała ok. 3 mln zł zysku przy 90 mln zł przychodów.
Według zapowiedzi prezesa w tym roku cała grupa powinna mieć nie mniej niż 9-10 mln zł zysku netto. Ostateczne prognozy dla grupy zostaną opublikowane w późniejszym terminie.
Zetkama prognozuje, że w 2008 roku osiągnie 94,5 mln zł jednostkowych przychodów ze sprzedaży, 12,13 mln zł EBITDA oraz 6,16 mln zł zysku netto.
Spółka nie przewiduje wypłaty dywidendy w najbliższym czasie.- _ Nie ma rekomendacji wypłaty dywidendy, również z zysku za 2008 roku nie planujemy wypłaty dywidendy. Co będzie dalej - trudno na chwilę obecną przewidywać _ - powiedział Jurasz.
W tym roku Zetkama zainwestuje w rozwój organiczny jedynie ok. 3 mln zł. Zamierza kupić dwie nowe maszyny. Z kolei Śrubena jest w stanie wydać kilka milionów złotych. Firma ta planuje m.in. inwestycje w cynkownie.
Prezes ocenia, że Śrubena ma spory potencjał rozwoju i możliwość poprawy rentowności. W ofercie firmy znajdują się śruby, wkręty, nakrętki i nity wytwarzane technologią na gorąco i na zimno. Spółka działa w obiecujących segmentach. Sprzedaje swoje produkty m.in. dla kolei niemieckich i szwajcarskich.
