Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Witold Ziomek
|

Awantura o kasy. Minister spotyka się z przedsiębiorcami

7
Podziel się:

W środę odbyło się "spotkanie ostatniej szansy" w sprawie wprowadzenia wirtualnych kas fiskalnych. Zdaniem Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji kasy fiskalne na smartfonach i tabletach doprowadzą do "rozszczelnienia podatkowego".

Wirtualne kasy fiskalne. Producenci tradycyjnych kas protestują.
Wirtualne kasy fiskalne. Producenci tradycyjnych kas protestują.

Spór dotyczy wirtualnych kas fiskalnych, czyli oprogramowania instalowanego na urządzeniach mobilnych, które ma pełnić funkcję tradycyjnej kasy.

Zdaniem producentów kas, urządzenia mobilne nie są na tyle bezpieczne, by mogły przejąć rolę kas fiskalnych a ich powszechne wprowadzenie może się wiązać z rozszczelnieniem podatkowym

"Początkowo kasy wirtualne miały być przeznaczone wyłącznie dla usług transportowych, jednak w drugim projekcie rozporządzenia zdecydowano, że trafią one również do branż wrażliwych podatkowo, takich jak HoReCa czy branża węglowa. Czy stać nas na tak poważne rozszczelnienie systemu podatkowego? Uważam, że wirtualne kasy fiskalne wprowadzane w ten sposób, stanowią realne zagrożenie dla budżetu państwa" - powiedział prezes KIGEiT Stefan Kamiński podczas wideokonferencji.

Zobacz także: Profesjonalna bankowość na miarę XXI wieku: profil zaufany

We wtorek w ministerstwie finansów zorganizowano spotkanie z przedstawicielami producentów kas. Wzięli w nim udział m.in. przedstawiciele KIGEiT i poseł Jerzy Materna, który o nie wnioskował.

- Spotkanie było bardzo merytoryczne, eksperci przedstawili swoje uwagi, zobaczymy jak dalej ten temat będzie się rozwijał - powiedział poseł w rozmowie z money.pl. - Myślę, że część tych obaw jest słuszna. Polska bardzo potrzebuje teraz wpływów z podatku, nie możemy sobie pozwolić na eksperymenty. Może dobrym pomysłem byłoby ograniczenie wprowadzania wirtualnych kas na razie tylko do jednej branży, tak, jak początkowo zakładano.

Nad przepisami legalizującymi wirtualne kasy resort finansów pracuje od ponad roku. Początkowo zakładano, że pilotażowy program wprowadzenia wirtualnych kas fiskalnych obejmie tylko przedsiębiorstwa transportowe. W kwietniu jednak poszerzono katalog firm o te z branży gastronomicznej czy hotelarskiej.

Szacuje się, że prawo do zainstalowania wirtualnych kas w pilotażowej wersji programu miałoby 150 tys. firm.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

podatki
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(7)
Biatel
4 lata temu
Do Kasiarza: to zrób płatność kartą na Androidzie lub iOs (nie swoją kartą tylko klienta). Dlaczego VISA/MasterCard pilnują żeby był "komponent sprzętowy" - np. pinpad? Bo chodzi o ICH pieniądze. A jak chodzi o nasze - czyli państwowe - czyli niczyje - to nagle bezpieczny sprzęt nie jest potrzebny.
Sas
4 lata temu
Stoi za TYM Przemysław Koch, pełnomocnik ministra finansów ds. informatyzacji a jednoczesnie viceprezes firmy ktora ma napisane oprigramowanie "kas wirtualnych" .... przypadem ?? Nie sądzę :(
Kasiarz
4 lata temu
Rozumiem, ze bardzo skomplikowane operacje finansowe jestem w stanie wykonywać w bezpuecznych aplikacjach na Androida albo na iOs, ale już tak banalnej czynności rejestrowanie sprzedaży według i vat-u według stawek nie jestem. Przecież to jest najczystszej wody bełkot lobby producentów kasy i tyle.
Tag
4 lata temu
Oczywiście, że system się rozszczelni. Będą apki fiskalizujace poprawnie i mniej poprawnie, a klient w tym wszystkim nie będzie już wiedział czy wydrukowany paragon jest ok czy nie.
Nikt
4 lata temu
Tylko mali przedsiębiorcy, którzy mają większość na swoich barkach rozumieją jak to wszystko jest chore. Wracam do domu po parunastu godzinach pracy i pierwsze co robię to czytam o kolejnym milionie zmian, pomysłów. Tej kraj jest tak chory, że żeby postawić ogródek gastronomiczny muszę jechać do 4 (czterech) urzędów znajdujących się w różnych częściach miasta. Każdy urząd ma x czasu na rozpatrzenie a nie złoże wniosku do kolejnego bez decyzji poprzedniego... I tak się traci czas zamiast rozwijać biznes człowiek siedzi we wnioskach i zawiłościach prawno ekonomicznych...