Chcą ponad 200 mln zł odszkodowania od państwa. Wskazują, kto zyskał ich kosztem
Spółki zależne Agory wzywają Skarb Państwa do próby ugodowej i żądają 207,6 mln zł odszkodowania za ponad 3-letnie opóźnienie we wdrożeniu unijnej dyrektywy o prawach autorskich. Chodzi o utracone wpływy od gigantów internetowych, m.in. Google, z tytułu wykorzystywania treści wydawców.
Prezes zarządu Grupy Agora Bartosz Hojka. Grupa z roszczeniami wobec Skarbu Państwa za opóźnione wdrożenie dyrektywy
Wyborcza, Gazeta.pl i Grupa Radiowa Agory skierowały do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia wniosek o zawezwanie Skarbu Państwa do próby ugodowej. Roszczenia opiewają łącznie na 207,6 mln zł i dotyczą czasu od terminu implementacji unijnych przepisów (8 czerwca 2021 r.) do wejścia w życie nowelizacji prawa w Polsce (19 września 2024 r.).
"Roszczenie odszkodowawcze spółek obejmuje utracone korzyści w postaci wynagrodzenia, które spółki mogłyby uzyskaćod dostawców usług społeczeństwa informacyjnego za korzystanie z ich publikacji prasowych w okresie opóźnienia transpozycji dyrektywy" - czytamy w komunikacie giełdowym Agory.
Serwis wirtualnemedia.pl podał, że w imieniu czołowych wydawców Agory rozmowy w tej sprawie z Google prowadzi Związek Pracodawców Wydawców Cyfrowych. Jak dotąd nie one przyniosły konkretnych efektów. Agora nie informuje o przebiegu tych negocjacji, niemniej przyznaje, że jest to sprawa do rozstrzygnięcia na poziomie unijnym.
Dino w Polsce jak Lidl w Niemczech. Oto co łączy te dwie sieci
Zdecydowanie uważamy, że to temat dla Komisji Europejskiej, że powinno się to uregulować i się tym zająć. Będziemy wspierać oczywiście wszystkie takie inicjatywy – mówiła Anna Kryńska-Godlewska, członkini zarządu Agory, cytowana przez serwis.
Nowelizacja prawa autorskiego z 19 września 2024 r. wdrożyła dyrektywę o prawie autorskim i prawach pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym. Otworzyło to tradycyjnym wydawcom drogę do negocjacji wynagrodzeń z globalnymi platformami - Google, czy Metą.
Agora dowodzi ponadto, że wydawcy powinni uzyskiwać wynagrodzenie także za to, że z ich treści korzystają silniki sztucznej inteligencji big-techów. – Widzimy, że część funkcji AI bazujących na treściach wydawców narusza zarówno zasady konkurencji, jak też nasze prawa autorskie. Przypominam, że często jest to wykorzystywanie treści bez wynagrodzenia – opisała Kryńska-Godlewska.
A to nie koniec. We wrześniu tego roku Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że Polska musi zapłacić 8,3 mln euro kary za spóźnione wdrożenie wspomnianej dyrektywy. Skargę na Polskę do TSUE skierowała Komisja Europejska.
Według analizy przygotowanej dla wydawców przez FehrAdvice & Partners sprawiedliwe roczne wynagrodzenie od Google dla polskich mediów za korzystanie z treści wyniosłoby 78,67 mln euro, czyli ok. 335 mln zł. Na początku 2024 r. trzydzieści cztery redakcje z Europy, w tym Agora, wniosły przeciw Google pozew o 2,1 mld euro za praktyki na rynku reklamy internetowej w latach 2014–2023. Spółka wskazała, że jej potencjalne odszkodowanie może przekroczyć 44 mln euro.
Kryńska-Godlewska podkreślała, że sprawa sądowa, która może ciągnąć się latami, nie wyklucza "jakichś rozmów i negocjacji w międzyczasie". W trzecim kwartale tego roku grupa kapitałowa Agora zwiększyła przychody o 10,2 proc., do 368,6 mln zł, ograniczając jednocześnie stratę netto z 11,5 do 5,3 mln zł.
Źródło: wirtualnemedia.pl, PAP, agora.pl
