Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Materiał partnera
|
aktualizacja

Elektroniczne recepty zamiast druczków?

2
Podziel się:

Czy to możliwe, żeby zamiast tradycyjnej papierowej recepty, pacjent z gabinetu lekarskiego wyszedł z jej elektronicznym odpowiednikiem? Tak. Jak w XXI-wiecznej służbie zdrowia papier jest dziś jak kaseta magnetofonowa w epoce Spotify’a. I tak jak nie dało się zatrzymać cyfrowej muzyki, tak samo nie ma odwrotu przed cyfryzacją służby zdrowia.

Elektroniczne recepty zamiast druczków?
(Shutterstock.com)

W ostatnich miesiącach znacząco przyspieszyło wdrażanie wielu rozwiązań informatycznych w zdrowiu. Jeśli trzymać się powyższej analogii, to nad Wisłą jesteśmy na etapie płyty CD. Obecnie wdrażana platforma e-zdrowie daje nam poczucie, że uda nam się przeskoczyć ten etap i przekonać wszystkich, że cyfryzacją ochrony zdrowia przynosi wiele korzyści.

Aktualnie rząd chwali się uruchomieniem dwóch funkcji: elektronicznych zwolnień lekarskich oraz wystawiania e-recept, a w kolejce czeka już elektroniczne skierowania oraz elektroniczna dokumentacja medyczna.- Widzimy, że każdego dnia, każdego tygodnia, kolejne placówki przystępują do projektu e-zdrowia. Wyraźnie widać zainteresowanie pacjentów - prawie 3-krotnie wzrosła liczba logowań na IKP w okresie kwiecień-czerwiec - zaznaczył Janusz Cieszyński, wiceminister zdrowia.

Kliknij na zdrowie

Z dwóch wdrażanych w Polsce systemów na bardziej zaawansowanym etapie jest e-recepta. Plan zakłada, że do końca tego roku e-receptę będzie w stanie wystawić każda placówka w kraju, tak żeby od stycznia przyszłego roku całkiem zrezygnować z wersji papierowych. Za to do września 2019 r. w fazie pilotażowej jest system elektronicznego skierowania. Czas ten resort zdrowia chce poświęcić na testy, tak aby przez kolejny rok móc sukcesywnie podłączać kolejne placówki. Także w tym wypadku plan zakłada całkowitą rezygnację z wersji papierowych. Ma to nastąpić już wraz z początkiem 2021 r. - co podkreślał Janusz Cieszyński, dyskutując z Ottem Velsbergiem, estońskim Chief Data Officerem na scenie niedawnego Impact’19. Obaj panowie postawili tezę, według której dopiero przetworzenie danych z sektora zdrowia na wiedzę, da wymierne, ekonomiczne efekty. Np. zebrane dane z e-recept czy e-skierowań pozwolą być może np. ukierunkowywać politykę refundacyjną w stronę modeli znanych z health economics, w których w automatyczny sposób będziemy w stanie obserwować efektywność leków.

Maluchy przodują

11 lat temu z papierowych kart pacjenta zrezygnowali Estończycy. Pełna dokumentacja medyczna on-line jest tam dostępna zarówno dla pacjentów, jak i lekarzy. Do tego dochodzą inne usługi jak chociażby automatyczny system powiadamiania pacjentów o niepożądanych interakcjach między przyjmowanymi przez nich lekami. Nieco za Estonią sytuuje się m.in. Dania, gdzie w powszechnym użyciu są e-recepty i każda placówka służby zdrowia zakłada elektroniczne karty pacjentom. Niestety, dostęp do tych baz danych nie jest często możliwy z poziomu innej instytucji (nie ma krajowego systemu spinającego wszystkie lokalne) - na przeszkodzie stoją obostrzenia w kwestii bezpieczeństwa i jakości przekazywanych danych. Ten ostatni temat był mocno dyskutowany podczas Impact roundtable, zorganizowanego pod hasłem “Advancing digital healthcare” podczas Impact’19.

- Dobrymi przykładami zarządzania danymi są rejestry dotyczące schizofrenii i autyzmu, powstałe przy współpracy środowiska naukowego, biznesowego i państw UE przy wsparciu Komisji Europejskiej - podkreślał wówczas Andrzej Ryś, dyrektor ds. systemów opieki zdrowotnej, produktów medycznych i innowacji przy Komisji Europejskiej.

- Musimy dbać o jakość zbieranych elektronicznie danych z dwóch powodów - po pierwsze pozwala to nam na zapewnienie wyższego poziomu opieki nad pacjentem; po drugie pozwala na rozwijanie nowych terapii - dodawał Wiktor Janicki, dyrektor generalny Roche Polska.

Impact’19 – tu wykuwają się trendy i sojusze

Zakończony Impact’19 to święto technologii na które złożyły się 4 sceny, 6 tysięcy gości, 250 speakerów i dziesiątki wydarzeń towarzyszących - w tym premierowy Cracow Tech Week, kumulujący najlepsze startupy i inwestorów z kilkudziesięciu krajów. Impact’19 był pierwszym w regionie wydarzeniem w pełni zintegrowanym z Asystentem Google’a. Sztuczna inteligencja w smartfonie pozwoliła uczestnikom w pełni chłonąć dyskusje, premiery i prezentacje, toczące się w rytmie 8 ścieżek – od fintechu, mobility a także cyfrowego zdrowia przez sektor kosmiczny i AI aż po cyfrowe państwo, przemysł 4.0 oraz przekuwanie nauki w biznes. W kilka lat Impact stał się tym samym najważniejszym wydarzeniem ekonomicznym w regionie, wywierającym realny wpływ na decyzje polityków i przedsiębiorców w najbliższych kwartałach. Stałymi bywalcami są tu m.in. premierzy jak i ministrowie z Polski oraz szefowie największych rządowych agencji (np. PFR i NCBR). W tym roku dołączyli do nich także kluczowi politycy i liderzy z regionu CEE (spotykający się w formule CEE Innovation Roundtable). W Krakowie pojawili się również wysocy rangą przedstawiciele czołowych firm i organizacji - wielkie nazwiska świata technologii. To m.in. Jean Francois-Fallacher (prezes Orange), Jen Gennai (szefowa ds. odpowiedzialnych innowacji w Google), Bartosz Ciołkowski (szef Mastercard w Polsce), John Paul Farmer (CTO Nowego Jorku), Joe Schoendorf (legenda branży VC), Mark Pollock (czołowy mówca motywacyjny), Jarosław Oleszczuk (zarządzający AstraZeneca w Polsce) czy Paweł Borys (prezes PFR) lub Janis Naeve (zarządzająca Amgen Ventures) oraz Przemysław Gdański (CEO BGŻ BNP Paribas). Towarzyszyli im również liderzy z Allegro, Pfizer, Janssen-Cilag, Novo Nordisk, Boehringer Ingelheim, Tauronu, Novartisu, czy Siemensa. Oni wszyscy pokazali swoje realizowane właśnie pomysły i plany na to, jak przy wsparciu technologii, zmienić świat na lepsze.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(2)
Packent
5 lata temu
A co ze starszymi ludzmi. Wielu z nich nawet telefonu nie posiada nie mówiąc już o komputerach czy internecie.
Bern
5 lata temu
Lobby farmaceutyczne góra. Ok 50% recept obecnie pacjenci nie wykupuja. Recepty elektr. To tzw przymus wykupu i informacja dla firm farmaceutycznych jaki lekarz jaki lek wypisal.