Japończycy muszą walczyć z coraz wyższymi  cenami, nie pomaga w tym  niski kurs jena © Getty | 2022 Anadolu Agency

Japonia ma problem. Oto dlaczego nie może natychmiast odciąć się od Putina

Malwina Gadawa

Najniższy kurs jena od blisko 24 lat, do tego rosnąca inflacja i brak niektórych towarów na półkach - tak obecnie wygląda rzeczywistość w Japonii. Choć kraj ten od początku wojny w Ukrainie opowiada się po stronie zachodnich demokracji, to ma jednak problem, aby ostatecznie odciąć się od Putina. - Japonia na działania potrzebuje czasu. W tym kraju takie decyzje nie są podejmowane z dnia na dzień. Tutaj wszystko trwa o wiele dłużej - mówi money.pl ambasador RP w Japonii Paweł Milewski.

Japonia, trzecia gospodarka świata i trzeci największy inwestor zagraniczny w Polsce spoza krajów europejskich mierzy się aktualnie ze sporymi problemami. Pierwszym jest słaba waluta.

Słaby jen i rosnąca inflacja

Na początku wojny jeden dolar kosztował ok. 115 jenów. We wtorek kurs wymiany dolara przekroczył 146 jenów.

Obecnie w Japonii jest najsłabszy kurs jena względem dolara amerykańskiego od prawie 24 lat. Mówi się już o konieczności interwencji rządu - tłumaczy money.pl Marta Szczygieł z biura Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu w Tokio.

Słaby jen wpływa także na wzrost cen. Japonia zmaga się teraz z rosnącą inflacją.

- Choć ceny żywności nie rosną tak, jak w innych krajach, to Japończycy bardzo odczuwają zmianę. Dla nich jest to szok. Do tej pory przyzwyczajeni byli, że przez lata nic się w tej kwestii nie zmieniało - dodaje Marta Szczygieł.

Tomijoka Hiroiki z Tokio potwierdza, że coraz droższa żywność jest powodem do zmartwień Japończyków. - Widać też brak niektórych towarów na półkach, ostatnio np. był problem z mąką. Każdy wolałby płacić w sklepie mniej niż więcej. Według nas taka sytuacja to efekt przede wszystkim pandemii i wojny w Ukrainie. Mamy nadzieje, że rząd coś z tym zrobi - mówi mieszkaniec Tokio.

Rząd Japonii już działa. Podjął właśnie decyzję o tym, że Japonia wyda 3,48 bln jenów (24,31 mld dol.) z rezerw budżetowych, aby poradzić sobie z trwającymi podwyżkami cen.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kryzys chińsko-tajwański. Gen. Koziej: "To bardzo prawdopodobny scenariusz"

Japonia od Rosji nie odetnie się z dnia na dzień

Władze Japonii stanowczo potępiły agresję Rosji przeciwko Ukrainie i przyłączyły się do wielu spośród zachodnich sankcji nałożonych na Moskwę. Chodzi m.in. o zamrożenie aktywów dużych rosyjskich banków czy rosyjskich oficjeli oraz zdecydowano o zakazie eksportu do Rosji zaawansowanych technologii.

Nie zmienia to jednak faktu, że Japonię i Rosję wciąż łączą interesy. Pod koniec maja japoński minister gospodarki, handlu i przemysłu Koichi Hagiuda zapowiedział, że Japonia nie wycofa się z projektu gazowego Sachalin-2 w Rosji, nawet jeśli zostanie o to poproszona.

Przypomnijmy, że Japonia już od wielu lat realizuje przedsięwzięcia na rosyjskiej wyspie Sachalin, choć grunt pod inwestycją wytwarzania skroplonego gazu ziemnego (LNG) należy do Rosji, to właścicielami zakładów są rząd Japonii i japońskie firmy. Putin sprytnie zaszachował uczestników inwestycji Sachalini, podpisując dekret. Zgodnie z nim, jeśli firma chce z niej wyjść, musi liczyć się ze stratami. Przełknął je Shell. Japońskie firmy już nie.

RIA Novosti, powołując się na dane japońskiego resortu gospodarki, poinformowała, że Japonia zwiększyła w sierpniu import rosyjskiego skroplonego gazu ziemnego (LNG) o 211 proc. Japonia kupiła też więcej rosyjskiej rudy (wzrost o 44,9 proc.). Jednocześnie wielkość importu ropy w tym samym okresie spadła o 20,3 proc. w ujęciu rocznym.

Ambasador RP w Japonii Paweł Milewski w rozmowie z money.pl przekonuje jednak, że to wcale nie oznacza tego, że Japończycy nie widzą efektów wojny i nie przeszkadzają im interesy z Rosjanami, wręcz przeciwnie. Mówi, że "społeczeństwo japońskie jest wyjątkowo uwrażliwione na to, co się dzieje w Ukrainie".

Ambasador nie ma wątpliwości, że Japonia to kraj, który w rejonie Azji jest najbardziej po naszej stronie, jeżeli chodzi o pomoc Ukrainie. I nie są to tylko deklaracje, ale za tym idą także czyny.

Japonia na wprowadzenie np. całkowitego zakazu surowców energetycznych potrzebuje czasu. W tym kraju takie decyzje nie są podejmowane z dnia na dzień. Tutaj wszystko trwa o wiele dłużej - mówi money.pl ambasador RP w Japonii Paweł Milewski.

Dyplomata zauważył także, że Japonia ma wyjątkowo trudne stosunki z Rosją. Wskazał na nieuregulowane spory terytorialne i zawiłe relacje polityczne i gospodarcze łączące oba kraje.

- Dlatego nasz niepokój po wybuchu wojny w Ukrainie jest spory. Co prawda nie sądzimy, że Putin zechciałaby zaatakować nasz kraj, ale napięta sytuacja jest odczuwalna - przekonuje Tomijoka Hiroiki.

Malwina Gadawa, dziennikarka money.pl

Wybrane dla Ciebie
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X