Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Krzysztof Olszewski
|
aktualizacja

Jesteśmy blisko naszych ludzi

0
Podziel się:

Kilka lat temu hasłem przewodnim jednej z naszych kampanii było: „przyszedłem na chwilę, zostałem na dłużej”. To stwierdzenie jest bliskie wielu pracownikom McDonald’s. Ludzie, którzy zaczynają pracę w restauracji, już jako studenci szybko awansują, wspinają się po ścieżce kariery - mówi Renata Prys, dyrektor działu People McDonald’s Polska.

Jesteśmy blisko naszych ludzi
Renata Prys, dyrektor działu People McDonald’s Polska (Materiały prasowe)

Partnerem materiału jest ImpactCEE.

Patrząc na suche liczby, nie ma wątpliwości, że McDonald’s to jeden z największych pracodawców w Polsce. Jak dokładnie duży jest Wasz wpływ na rynek pracy w Polsce?

Jesteśmy globalną marką, ale nasza perspektywa jest lokalna. Prawie 90% restauracji prowadzonych jest przez polskich przedsiębiorców. Wspólnie z licencjobiorcami zatrudniamy ponad 27 tysięcy osób. To duża odpowiedzialność, szczególnie w tak trudnych czasach, jak obecne. Natomiast łącznie z całym łańcuchem dostaw tworzymy ponad 40 tysięcy miejsc pracy w Polsce. W sumie, w 2019 roku, wypłaciliśmy ponad 1,8 mld złotych wynagrodzeń.

Wielkie liczby po stronie kadr oznaczają, że do efektywnego zarządzania tak złożoną strukturą nie wystarczy „zwykły” HR. Może Pani zdradzić, jakie przewagi wypracowaliście na polu HR? Czym się wyróżniacie, gdzie jest Wasza magia?

Aktualnie chyba najważniejszą przewagą, szczególnie istotną dla pracowników, jest bezpieczeństwo zatrudnienia gwarantowane przez umowę o pracę, która jest standardem w McDonald’s. Ponadto naszym przesłaniem są trzy filary: możesz być sobą, możesz uczyć się i rozwijać oraz dopasować pracę do swojego trybu życia. Co to dokładnie oznacza?

Po pierwsze, jesteśmy pracodawcą przyjaznym dla każdego, otwartym na różnorodność. W 2019 r. około 12% zatrudnionych stanowili obcokrajowcy. W naszych restauracjach ramię w ramię pracują osoby w różnym wieku – najmłodszy pracownik ma 16 lat, a najstarszy 84. Po drugie, stawiamy na rozwój i szkolenia. Tylko w ciągu ostatnich dwóch latach wydaliśmy 8 mln złotych na podnoszenie kompetencji przywódczych naszych pracowników. Oferujemy także kursy językowe czy studia dualne na Akademii Leona Koźmińskiego. Po trzecie, zatrudnienie w McDonald’s oznacza elastyczność i pozwala łączyć role społeczne, naukę czy pasję z pracą.

To wszystko sprawia, że liczba aplikacji składanych przez kandydatów wzrosła w latach 2016-2019 aż czterokrotnie. Oczywiście, jak każdy pracodawca mierzymy się z wieloma wyzwaniami na rynku pracy. Ale nasza długofalowa i konsekwentna strategia sprawia, że skutecznie stawiamy czoła tym wyzwaniom.

Historia wielu pracowników, w tym Piotra Juchy, w przeszłości dyrektora zarządzającego McDonald’s, który przez lata piął się na szczyt w firmie, a teraz zajmuje stanowisko globalne, to wyjątek czy jeden z wielu przykładów na to, że McDonald’s to miejsce, gdzie można planować rozwój kariery? Co oferujecie pracownikom, co pozwala im pracować i rozwijać się z Wami przez lata?

Kilka lat temu hasłem przewodnim jednej z naszych kampanii było: „przyszedłem na chwilę, zostałem na dłużej”. To stwierdzenie jest bliskie wielu pracownikom McDonald’s. Ludzie, którzy zaczynają pracę w restauracji, już jako studenci szybko awansują, wspinają się po ścieżce kariery. Takim przykładem jest wspomniany Piotr Jucha, który zaczynał pracę w jednej ze śląskich restauracji, a po latach jako pierwszy Polak doszedł tak daleko w międzynarodowych strukturach marki. Podobną historią sukcesu i naszym talentem jest Agnieszka Czarnecka, która przyszła do McDonald’s jako studentka, następnie przez kilka lat zajmowała się współpracą z polskimi dostawcami, a obecnie pełni funkcję Dyrektor Globalnego Działu Zakupów i Zrównoważonego Rozwoju. Takich sukcesów mamy sporo i każdy z nich cieszy.

Naszym pracownikom oferujemy liczne możliwości rozwoju i poszerzania kwalifikacji. Tylko w ubiegłym roku przeszkoliliśmy prawie 4 tysiące osób z zakresu kompetencji przywódczych. Właśnie rozpoczęliśmy kolejny semestr studiów dualnych na Akademii Leona Koźmińskiego. Finansujemy naszym pracownikom studia z zarządzania w sektorze QSR, które umożliwiają zdobycie praktycznych umiejętności i wyższych kwalifikacji niezbędnych na stanowiskach kierowniczych w gastronomii.

Dla wielu osób praca w McDonald’s to początek drogi zawodowej. To czas, w którym kształtują się ich umiejętności zawodowe. Jak pokazały badania zrealizowane przez Uniwersytet SWPS studenci zatrudnieni w naszych restauracjach zdobywają kompetencje pożądane na rynku pracy w różnych branżach. Wyróżniają się na tle grupy rówieśniczej między innymi wyższymi umiejętnościami związanymi z delegowaniem obowiązków, organizacją pracy zespołu, udzielania feedbacku czy motywowania innych.

Globalnie McDonald’s podkreśla, że restauracje Waszej sieci mają unikatowy, społeczny wpływ na aktywizację na rynku pracy osób np. niepełnosprawnościami. Czy w Polsce macie ku temu dedykowane narzędzia? Czy tego typu osoby, jak np. młode matki czy seniorzy, zwykle wyrzucani na margines rynku pracy, mają u Was zauważalną reprezentację?

W sierpniu tego roku dołączyliśmy do grona sygnatariuszy Karty Różnorodności. Oznacza to, że nie godzimy się na dyskryminację w miejscu pracy, podejmujemy całym zespołem działania na rzecz promocji różnorodności. To dla nas bardzo ważny krok i potwierdzenie długofalowej, globalnej strategii. McDonald’s to miejsce otwarte dla każdego. Niezależnie od wieku, koloru skóry czy pełnionej roli społecznej. Poprzez elastyczność zatrudnienia w naszych restauracjach odnajdują się osoby, które łączą pracę z innymi obowiązkami oraz rolami. O naszej otwartości najlepiej świadczą liczby. 81% kierowników restauracji to kobiety. W restauracjach korporacyjnych 7% zatrudnionych to osoby z niepełnosprawnościami. Na naszym pokładzie nie brakuje też pracowników w dojrzałym wieku, którzy doskonale sobie radzą.

Pandemia stała się mocnym stress testem dla branży gastronomicznej. Czy Pani, po tych kilku trudnych miesiącach, ma nowe obserwacje, rozwiązania, pomysły pozwalające płynnie HR-owo przejść przez potencjalny przyszły lockdown czy ewentualne ograniczenia w funkcjonowaniu restauracji? Czy w wyniku pandemii HR, podobnie jak np. technologia, wzmocnił swoją pozycję w świadomości liderów firm?

Branża gastronomiczna jako pierwsza odczuła skutki pandemii wiosną. Od samego początku naszym celem było zapewnienie bezpieczeństwa i komfortowych warunków pracy naszym pracownikom, wyposażenie ich w środki ochrony osobistej i udzielanie wsparcia, również psychologicznego. Wypracowaliśmy i błyskawicznie wdrożyliśmy dodatkowe procedury – zarówno w zakresie bezpiecznej obsługi gości, jak i unikania zakażenia oraz postępowania w przypadku podejrzenia choroby. Stale konsultowaliśmy się z ekspertem – epidemiologiem, aby maksymalnie zabezpieczyć naszych pracowników.

Jednak naszym głównym priorytetem było przejście przez ten kryzys z pełną załogą. Wprowadziliśmy postojowe, skierowaliśmy na płatne urlopy pracowników z grup najbardziej narażonych na zakażenie. Wiosną się udało. Niestety, kolejny raz gastronomia jest jedną z najbardziej dotkniętych branż podczas pandemii. Szczególnie odczuwają to nasi franczyzobiorcy, którzy mają w swoich rękach niemal 90% restauracji McDonald’s. To ogromne wyzwanie z perspektywy lokalnego przedsiębiorcy, zatrudniającego kilkadziesiąt lub kilkaset osób. Dlatego nadal czekamy na decyzje rządu dotyczące długofalowego wsparcia dla gastronomii, w tym w szczególności miejsc pracy w sektorze.

Mimo wielu wyzwań, pandemia potwierdziła, że jako system jesteśmy bardzo elastyczni wobec zmieniającej się rzeczywistości. Potrafimy dynamicznie reagować na zmiany, szybko się do nich zaadaptować. Nie było to oczywiście łatwe, ale sprawnie przeszliśmy na szkolenia i spotkania online. Wdrożyliśmy webinary, webcasty i e-learningi. Część tych rozwiązań z pewnością zostanie z nami na dłużej, tym bardziej, że powstają i rozwijają się nowe narzędzia, np. do szybkiego zbierania informacji zwrotnych, edukacji czy zdalnej rekrutacji.

Warto pamiętać, że w czasie pandemii świat się nie zatrzymał. Takie kryzysy mogą być wręcz punktem zwrotnym dla organizacji, katalizatorem pozytywnych zmian. W McDonald’s stale myślimy o przyszłości. Szukamy już teraz odpowiedzi na pytania: jak wspierać liderów w hybrydowym świecie? Jak efektywnie zarządzać rozproszonymi zespołami i motywować je? Jak budować zaangażowanie, jak dbać o „work-life balance”? Wreszcie – jakie benefity będą liczyć się dla pracowników najbardziej? I jak w tym wszystkim wykorzystać nowe technologie. Jedno jest pewne – kluczowa będzie doskonała znajomość przez HR-owców rzeczywistości biznesowej, w której działa organizacja, praca w oparciu o twarde, regularnie zbierane dane oraz dostosowanie kursu do dynamicznie zmieniającej się sytuacji.

Partnerem materiału jest ImpactCEE.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)