Już teraz minister Nowak powinien przygotować sznurek

Tuż przed ostatecznym odliczaniem, czyli w wigilię dzisiejszej studniówki, premier Donald Tusk po raz kolejny z troską pochylił się nad stanem przygotowań do tej najważniejszej imprezy sportowej w naszej historii.

Minister Sławomir Nowak, który szybkimi kolejami nie zamierza jeździć i szparom w nawierzchniach się nie kłania, po raz kolejny nas nie zawiódł. Po tym jak pryncypał głęboko spojrzał w oczy i przejrzał swymi wilczymi oczyma, oświadczył z dumą_ : wbrew pogodzie, udało nam się wdrożyć nowy rozkład jazdy na kolei _.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/33/130593.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wywiady/artykul/mucha;to;szalenstwo;tuska,111,0,1034351.html) *Mucha to szaleństwo Tuska * Elżbieta Jakubiak uważa, że minister sportu nie jest w stanie nic zrobić.

W złośliwej polemice długo można by wyliczać co nie wyszło w ważniejszej sprawie, czyli w przygotowaniach do Euro. Autostrady i ekspresówki nie połączą miast, w których będą rozgrywane mecze, o szybszych kolejach nie wspominając.

Na sto dni przed mistrzostwami stoimy przed wielką szansą - udowodnienia, że w: prowizorce, wiązaniu sznurkiem, drutem i na ślinę jesteśmy mistrzami. Zamiast hasła _ Have fun, feel safe , czyli baw się dobrze i czuj się bezpiecznie, powiedzenie jakoś to będzie, _ powinno stać się mottem organizatorów imprezy. Doskonałym przykładem są_ tymczasowe drogi _. Przejezdne tylko na Euro.

Optymiści nazwą to zamiłowaniem do wolności i niezależności od: schematów, instrukcji czy nudnych zasad. Z pewnością też nie zabraknie krytyków, którzy nieźle przejadą się po rządzie i odtrąbią _ wielką kompromitację _. Tutaj jednak, po raz pierwszy, zgodzę się ze słowami ministra Nowaka: _ To nie drogi będą grały na Euro _.

Jakoś dziwnie jestem przekonany, że wielkiej katastrofy nie będzie. Mniejszych wpadek nie zabraknie, ale ich nikt specjalnie nie zauważy. Z całym szacunkiem dla setek tysięcy kibiców, którzy będą oglądać mecze na stadionach. To nie oni przesądza o tym czy impreza będzie udana, czy też nie. O tym przesądzą dziennikarze i telewizja. Mecze Euro 2012 będą transmitowane do ponad 150 krajów na całym świecie. Obejrzy je co najmniej miliard ludzi. To atmosfera na boiskach i ton dziennikarskich relacji przesądzi o wizerunkowym powodzeniu mistrzostw.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/208/125136.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/komentarze/artykul/tylko;fotoradary;uratuja;autostrady,123,0,1033083.html) *Tylko fotoradary uratują autostrady * _ Minister nie rura, żeby pękał _ - pisze Jan Płaskoń o Sławomirze Nowaku.

W razie czego, malkontentom, kręcącym nosami, będzie można wskazać głównego winnego, który sprowadził na nas to piłkarskie nieszczęście.

Niech dzwonią do Grigorija Surkisa. Po tym jak pięć lat temu Polska i Ukraina zostały gospodarzami Euro 2012, od razu mówiono, że jest to zasługa oligarchy z Charkowa. _ - Wygramy już w pierwszej turze. Zapamiętajcie, co wam mówię - _mówił przecież dziennikarzom Surkis w 2007 roku w Cardiff w Wielkiej Brytanii, gdzie decydowano, kto będzie gospodarzem mistrzostw Europy.

Czy załatwił czy lobbował, niech się tłumaczy. A ja zgłaszam go jako pierwszego świadka, który powinien stanąć przed sejmowa komisją śledczą do spraw wyjaśnienia patologii w czasie przygotowań do Euro 2012. Dzielenie włosa na czworo i - tylko medialnie efektowne - przelewanie z pustego w próżne, to kolejna dziedzina w której będziemy mogli udowodnić swoje mistrzostwo.