Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Szygulski
|

Kaczyński przegra i to będzie jego sukces

0
Podziel się:

Prezesowi PiS wcale nie zależy na tym, by mieć własnego premiera - pisze Paweł Szygulski.

Kaczyński przegra i to będzie jego sukces

Nie milkną spekulacje dotyczące kandydata na premiera, którego ma zgłosić PiS wraz z wnioskiem o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska. Poseł tej partii, Krzysztof Szczerski, zapowiedział nawet, że nazwisko tego kandydata będzie wręcz _ hitem jesieni _. Jeśli tak, to jego przegłosowanie byłoby wręcz megahitem. Tyle że Jarosławowi Kaczyńskiemu wcale na tym nie zależy.

Bo przecież gdyby opozycja wyłuskała jakimś cudem kilku posłów z koalicji i kandydat PiS otrzymałby 231 głosów w Sejmie, to zająłby się formowaniem zupełnie nowego rządu. A to nie byłoby wcale łatwym zadaniem, skoro wszystkie partie opozycyjne są ze sobą poważnie skłócone.

Stosunki między Jarosławem Kaczyńskim a Zbigniewem Ziobrą stale się pogarszają. Ten drugi został z kolei swego czasu nazwany przez Leszka Millera zerem i do dziś obaj panowie nie ukrywają, że darzą się wielką niechęcią. Szef SLD nie żałował też ostrych słów pod adresem partii Janusza Palikota, nazywając jej posłów _ naćpaną hołotą _. Ci ostatni chcieli postawić Millera przed Trybunałem Stanu za rzekome umożliwienie CIA zorganizowania tajnych więzień w Polsce.

To wszystko jednak jest niczym w porównaniu z nieprzejednaną wrogością, która panuje między Jarosławem Kaczyńskim i Januszem Palikotem, po tym, jak ten drugi obrażał w dość perfidny sposób Lecha Kaczyńskiego zarówno za jego życia, jak i po jego śmierci. Nie sądzę, żeby drugi z braci kiedykolwiek zamierzał o tym zapomnieć, nawet jeśli Palikot zaczyna ostatnio zwracać się do niego z mównicy sejmowej per _ Jarku _.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/203/219851.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/komentarze/artykul/wiecej;od;kaczynskiego;obiecal;chyba;tylko;marcin;p;,60,0,1152060.html) *Więcej od Kaczyńskiego obiecał chyba tylko Marcin P. * Prezes w kwadrans wydał kilkanaście miliardów złotych - pisze Maciej Rynkiewicz.

Tak więc opozycja parlamentarna to dziś kompletny bigos, związany jedynie frustracją z powodu długotrwałego odsunięcia od władzy i rosnącą w związku z tym niechęcią do partii, która najwięcej tej władzy posiada, czyli do Platformy Obywatelskiej. Ten bigos nie zraża jednak Jarosława Kaczyńskiego, bo tak naprawdę nie chodzi mu o przegłosowanie własnego kandydata na premiera.

Cała akcja jest obliczona na to, by pokazać, że tylko PiS jest autentyczną i poważną alternatywą dla Platformy. Partią, która ma wystarczająco dużo siły, by za parę lat odsunąć PO od władzy. Głosy posłów od Ziobry, Millera i Palikota grałyby w tej sytuacji naprawdę na konto prezesa PiS, który udowodniłby, że stoi ponad nimi i rozdaje karty, skoro popierają pisowskiego kandydata.

Dlatego nie wygranie głosowania o wotum nieufności, a jego minimalne przegranie byłoby prawdziwym sukcesem prezesa PiS. Liderzy pozostałych partii opozycyjnych nie są raczej na tyle naiwni, żeby tego nie widzieć. Jarosław Kaczyński musiałby więc ich poparcie w jakichś sposób kupić. Pytanie tylko, czy może im zaoferować cokolwiek w zamian?

Czytaj więcej w Money.pl
Pawlak o Kaczyńskim: On chce nas podzielić Prezes PSL gościł na wojewódzkim zjeździe partii w Zielonej Górze.
Platforma wyśmiewa propozycje Kaczyńskiego _ Gruszkami na wierzbie _ nazwała PO propozycje sformułowane przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
PiS obali premiera? Złoży wotum nieufności PiS zapowiedział wotum nieufności dla rządu. Adam Hofman stwierdził, że klub zaproponuje kogoś kto może to w najbliższym czasie zrealizować.

Autor jest dziennikarzem Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)