Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartosz Chochołowski
|

Kto odpowiada za sytuację z OFE? Publikujemy listę

0
Podziel się:

O tym, co łączy Kaczyńskiego z Millerem pisze Bartosz Chochołowski.

Kto odpowiada za sytuację z OFE? Publikujemy listę

Nie ma już dyskusji, czy Otwarte Fundusze Emerytalne są dobre, czy złe, co zrobić, żeby funkcjonowały lepiej. Teraz mówi się o tym, czy powinny jeszcze istnieć i rozważa, jaką metodą je zlikwidować. Z tej okazji warto przypomnieć, kto jest odpowiedzialny za ten stan rzeczy - lista winnych jest długa i ciekawa.

Żeby wyliczanka była jasna, warto przypomnieć, jak to z reformą emerytalną było. Przede wszystkim rząd Jerzego Buzka przygotował ją i wprowadził, ale nie dokończył. Kolejne ekipy miały monitorować sytuację i przygotować sposób wypłaty emerytury z II filaru.

Monitorowanie sytuacji było o tyle konieczne, że reformę tworzono w sytuacji, gdy rynek kapitałowy w Polsce dopiero dojrzewał i zasady inwestowania narzucone funduszom były dostosowane do realiów, jakie były pod koniec XX wieku. Należało je zmieniać, wraz z rozwojem rynku, ale nikt tego nie robił. Należało też zmieniać zasady wynagradzania OFE, które powinny podążać ze stawkami na przykład funduszy inwestycyjnych.

Tak się nie działo, bo wszystkie ekipy, aż do Donalda Tuska, wcale nie zwracały uwagi na OFE. Wzmożone zainteresowanie zostało wzbudzone dopiero przez rosnącą dziurę budżetową i minister finansów Jacek Rostowski za namową minister pracy Jolantą Fedak postanowił ją zasypać najprostszym sposobem - po co ludzie mają wpłacać gotówkę na swoje przyszłe emerytury, skoro można ich pieniądze przekierować do ZUS-u, który skorzysta z nich wypłacając świadczenia obecnym emerytom. Tym sposobem budżet będzie musiał mniej dokładać do ZUS-u i finanse uratowane. To zainteresowanie jednak nie jest podyktowane troską o emerytów.

Warto wymienić pozostałych, którzy zapomnieli się zainteresować tym, co dzieje się z pieniędzmi społeczeństwa, a często dziś krzyczą, jakie te OFE złe, złodziejskie i w ogóle spod znaku szatana.

Pierwszy na liście jest następca Jerzego Buzka - Leszek Miller. Wraz z ministrem od polityki społecznej Jerzym Hausnerem nie interesowali się specjalnie losem OFE. Po Leszku Millerze misję nic nie robienia w sprawie OFE przejął Marek Belka, który u Millera był ministrem finansów.

Dalej mamy winnych dwóch premierów z Prawa i Sprawiedliwości - Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego. Kolejny jest ten, wymieniony na początku - Donald Tusk, który podobnie jak pozostali, nie zwróciłby uwagi na II filar, gdyby mógł jakoś domknąć budżet. A jak zwrócił uwagę to zepsuł.

Dla smaczku warto też przypomnieć, że reformę wprowadzała koalicja AWS-UW, a zatem z istotnych dziś nazwisk w polityce stali za nią ramię w ramię Jerzy Buzek, Leszek Balcerowicz, Lech i Jarosław Kaczyńscy. To była ekipa! Aby było sprawiedliwie, trzeba zaznaczyć, że ci ostatni nie byli wtedy istotnymi graczami, więc za samo powstanie OFE nie można ich obarczać.

Z wyliczanki odpowiedzialnych za brak zmian w II filarze wynika jednak jasno, że za zaniedbania odpowiedzialni są ci, którzy dziś krytykują, że reformę emerytalną zaniedbano. I to jest największy paradoks.

Czytaj więcej w Money.pl
Money.pl policzył, jaką emeryturę dostaniesz Z OFE, czy bez i tak będzie nędza. Koszmarna. Godnie będą żyć tylko ci, którzy sami sobie zapewnią emeryturę.
Takiej zgody jeszcze nie było. Politycy o OFE Przebudowa systemu emerytalnego czy likwidacja OFE? Zobacz, co politycy chcą zrobić z naszymi pieniędzmi.

Autor felietonu jest zastępcą redaktora naczelnego Money.pl

emerytury
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)