Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina w Unii? Wielki brat na to nie pozwoli

0
Podziel się:

Przełom może nastąpić dopiero w 2015 roku - pisze Przemysław Ławrowski.

Ukraina w Unii? Wielki brat na to nie pozwoli

Prezydent Wiktor Janukowycz nie podpisał umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Swoją decyzję uzasadniał tym, że Ukrainy na to nie stać. Tymczasem ukraińska gospodarka stoi nad przepaścią. Spada PKB, produkcja przemysłowa oraz eksport.

Podpisując porozumienie z krajami zjednoczonej Europy, ukraińskie firmy uzyskałyby dostęp do ogromnego rynku zbytu. Obszar Unii Europejskiej wytwarza aktualnie około 25 procent światowego PKB, co przekłada się na ilość konsumowanych dóbr. Drugim profitem ze współpracy z UE byłby obniżenie taryf celnych, co z kolei przełożyłoby się na obniżkę cen towarów importowanych ze Wspólnoty. W konsekwencji wzrosłaby ukraińska konsumpcja. Do tego należy również doliczyć pomoc finansową z Unii w postaci 10 mld dolarów rocznie.

Te argumenty nie przekonały jednak prezydenta Janukowycza, który kieruje się w dużej mierze oczekiwaniami Władymira Putina. Liczy na pewno na to, że Moskwa pomoże mu wygrać przyszłe wybory. Taki ukłon w kierunku Rosji z pewnością mu to ułatwi.

Rosja jest największym lobbystą nastawiającym Ukrainę przeciwko UE, bo chce umacniać swoje wpływy w tym regionie. W połowie sierpnia _ wielki bra _t pogroził Janukowyczowi palcem, wprowadzając embargo na towary z Ukrainy. Sparaliżowało to gospodarkę kraju, gdyż 1/3 eksportowanych z niego dóbr trafia właśnie do Rosji.

Dużym źródłem nacisków jest również import gazu. Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego, stanowi on około 2 procent PKB Ukrainy. Podwyżka taryf także miałby katastrofalne skutki dla gospodarki kraju. Dlatego Wiktor Janukowycz nie zaryzykuje konfliktu z Rosją i na demokratyczne przemiany na Ukrainie przyjdzie poczekać.

Pomimo demonstrujących w Kijowie tłumów i wspierających je polskich polityków, droga Ukrainy do Unii jest jeszcze długa. Przełom może nastąpić dopiero po wyborach prezydenckich w tym kraju w 2015 roku. O ile będą one demokratyczne. I właśnie w tym powinny pomóc Ukrainie państwa europejskie.

Czytaj więcej w Money.pl

Autor komentarza jest dziennikarzem Money.pl

dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)