Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartosz Chochołowski
|

Wybory z 10-procentową przewagą wygra PiS. Albo PO

0
Podziel się:

O sondażowych fenomenach pisze Bartosz Chochołowski.

Wybory z 10-procentową przewagą wygra PiS. Albo PO

Na PO zagłosuje co trzeci, a nawet co piąty wyborca. Tyle samo, co na PiS. Wniosek z tego taki, że partia Jarosława Kaczyńskiego wygra, a nawet przegra różnicą 10 punktów procentowych. Absurd? Nie - to tylko sondaże.

Co bardziej zainteresowani polityką muszą mieć spory dysonans poznawczy śledząc przedwyborcze sondaże. W zależności od tego, która firma je realizuje, poparcie największych partii waha się od 20 do 30 procent. U jednych Platforma wyprzedza PiS, u drugich odwrotnie. Jeszcze większą zagwozdkę mają sympatycy mniejszych ugrupowań, bo te raz z okładem przekraczają próg wyborczy, a według innych badań nie mają na to najmniejszej szansy.

W przeciwieństwie do wielu polityków - przede wszystkim tych, których sondaże nie rozpieszczają - daleki jestem od insynuowania, że badania są tendencyjne, ktoś za nimi stoi, itp. Są po prostu niedoskonałe, a im mniejsza jest badana próba, tym niedoskonałości bardziej widać.

Więcej o tym, która partia jakie poparcie ma w zależności od ośrodka badawczego, przeczytasz tutaj.

W badaniach bowiem na pytanie, na kogo pan(i) zagłosuje, odpowiadają tylko ci, którzy wcześniej zdeklarowali, że wezmą udział w wyborach. A deklaruje tak około 40 procent, czyli z wylosowanego tysiąca na pytanie o decyzję wyborczą odpowiada już tylko grupa 400 osób. Co prawda reprezentatywna, ale niezbyt liczna. Miedzy innymi z tego powodu wyniki różnią się między sobą. W dodatku zapewne żaden z nich nie przewidzi trafnie tego, co rzeczywiście stanie się przy urnach. Na eurowybory chodzi bowiem 20-25 procent uprawnionych, a nie 40.

|

Źródło: Badanie CBOS _ Aktualne problemy i wydarzenia _ realizowanych w latach 2003–2014 |
| --- |

Zatem im mniejsza frekwencja, tym więcej niespodzianek może nas czekać w wieczór wyborczy w najbliższą niedzielę. Z rozbieżności między sondażami a wynikiem wyborów będzie można wysnuć też zupełnie inny, za to bardzo ciekawy wniosek: sondaże może są u nas nawet nie najgorsze, za to wyborcy nieprzewidywalni.

Czytaj więcej w serwisie idź zmieniać unię:

Autor felietonu jest zastępcą redaktora naczelnego Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)