Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Do urny drezyną, łódką albo radiowozem

0
Podziel się:

Na dotkniętych powodzią terenach do lokali wyborczych dowożą ludzi nietypowe środki lokomocji.

Do urny drezyną, łódką albo radiowozem
(PAP/Grzegorz Momot)

aktualizacja 16:40

Na dotkniętych powodzią terenach do lokali wyborczych dowożą ludzi nietypowe środki lokomocji. Policjanci z Będzina zawieźli do lokalu wyborczego zatrzymanego w policyjnym areszcie mężczyznę.

Strażacy w miejscowości Muszyna-Folwark w Małopolsce pomagają starszym osobom przedostać się przez most kolejowy dzięki przerobionemu na drezynę _ maluchowi _.

W części Sandomierza, która jeszcze dwa tygodnie temu była zalana, dla powodzian również uruchomiony został specjalny transport. _ - Co pół godziny po przejezdnych drogach kursują bezpłatne autobusy, a tam, gdzie jeszcze jest woda, jeżdżą małe, ośmiokołowe amfibie - _ tłumaczy Leszek Komenda, urzędnik wyborczy z Sandomierza.

Drogę z zalanego przez powódź Wiączemina Nowego pod Płockiem do Juliszewa, gdzie został przeniesiony lokal obwodowej komisji wyborczej nr 1 w Świniarach jeden z wyborców przepłynął łódką.

W całej Polsce działa przeszło 25 tysięcy lokali wyborczych. Na terenach dotkniętych przez powódź komisje wyborcze urzędują często w innych niż dotąd miejscach. Państwowa Komisja Wyborcza informowała dziś rano, że największe trudności miały miejsce w gminie Wilków na Lubelszczyźnie. Tam jeden z lokali wyborczych trzeba było urządzić w namiocie. W szkole, która zwykle jest miejscem głosowania, mieszkają osoby, którym woda zabrała dach nad głową.

Policjanci dowieźli na głosowanie zatrzymanego

38-latek z Będzina na Śląsku, zatrzymany w sobotni wieczór przez policję, w niedzielę upomniał się o swoje konstytucyjne prawo do głosowania. Funkcjonariusze pojechali z nim do domu po dokumenty i zawieźli do lokalu wyborczego. Potem wrócił do aresztu._ - Mężczyzna dysponuje pełnią praw publicznych. Nie było żadnych przeciwwskazań, aby spełnić jego prośbę i umożliwić wzięcie udziału w wyborach _ - wyjaśnił Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.

38-latek został zatrzymany w sobotni wieczór, gdy z grupą znajomych pił alkohol na zapleczu sklepu monopolowego w Będzinie-Łagiszy. Po wylegitymowaniu i sprawdzeniu w bazie informatycznej okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany, choć nie jest osobą podejrzaną o żadne przestępstwo. Został zatrzymany w policyjnym areszcie.

wybory
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)