Rok 2019 przyniósł polskim przedsiębiorcom poważne zmiany w zakresie rozliczania finansowania samochodu w firmie. Od 1 stycznia do kosztów prowadzenia działalności można zaliczyć tylko tę część ceny, która mieści się w pułapie 150 000 zł. Pozostała część, która znajduje się powyżej tej granicy, nie będzie zaliczała się do kosztów wpływających na podatek dochodowy.
Limit ten ustawodawca wprowadził zarówno dla umów leasingowych, jak i wynajmu długoterminowego. Pozornie więc obydwa te rozwiązania stały się jednakowo mniej korzystne. Wraz z limitem nowe regulacje objęły jednak szereg mniejszych zmian, przez co sytuacja nie jest wcale przesądzona.
Aby przekonać się, jak wprowadzone zmiany wpłynęły na rzeczywistość, przeprowadźmy porównanie na konkretnym przykładzie. Do tego celu wykorzystamy ofertę Volkswagena. Ta niemiecka marka od wielu lat jest jednym z czołowych udziałowców polskiego rynku flotowego. Z zakupem samochodu tej marki dla firmy wiąże się wiele korzyści: niskie koszty użytkowania, wysoka atrakcyjność oferty poparta różnymi promocjami, a co szczególnie ważne na potrzeby naszej symulacji – także obecność szerokiej gamy produktów finansowych.
Volkswagen w polskiej ofercie dla przedsiębiorców posiada więc zarówno popularną propozycję leasingową funkcjonującą pod nazwą Leasing EasyDrive, jak i opcję wynajmu długoterminowego. Obydwa rozwiązania w ostatnich latach znacząco zyskują na popularności. Jak podają najnowsze dane Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów, z wynajmu długoterminowego korzysta już 21 proc. przedsiębiorców kupujących nowy samochód w sposób inny niż za gotówkę. Natomiast z Leasingu EasyDrive korzysta już niemal 1/3 klientów w ramach programu Volkswagen Financial Services.
Wynajem długoterminowy: większy komfort i niższe koszty, ale oszczędność może być pozorna
Klientów instytucjonalnych do wynajmu długoterminowego przekonuje przede wszystkim wyższy komfort i przewidywalność kosztów. Jak sama nazwa wskazuje, w tym przypadku samochód traktuje się wyłącznie jako wynajmowany przedmiot. Więc nawet, jeśli sama miesięczna opłata za samochód jest wyższa niż w przypadku leasingu, to zawiera się w niej też wiele wydatków, o których przy leasingu trzeba pamiętać i opłacać samodzielnie.
Volkswagen przy wynajmie długoterminowym oferuje pełną obsługę samochodów flotowych. W opłacanej kwocie może być zawarte między innymi assistance, przeglądy i naprawy, ubezpieczenie, likwidacja szkód, a nawet pakiet opon.
Do zalet wynajmu długoterminowego należą więc wygoda, możliwość precyzyjnego zarządzania swoją flotą oraz przewidywalność kosztów. Dobrym przykładem, obrazującym, w jaki sposób można na tym zyskać, jest problem dynamicznie zmieniającej się w ostatnich latach sytuacji na rynku ubezpieczeń. Przy zawarciu umowy najmu długoterminowego na okres wielu lat kwestia ubezpieczenia pozostaje w gestii Volkswagena i nie interesuje klienta. Mniej dotykają go w takim przypadku następujące w tym czasie podwyżki stawek ubezpieczeniowych i inne ograniczenia, które pojawiają się w międzyczasie. Kolejne z takich ograniczeń pojawiło się wraz z innymi zmianami 1 stycznia 2019 roku. Do kosztów działalności można zaliczyć tylko tę część składki dobrowolnego ubezpieczenia (AC i GAP), która obejmuje 150 000 zł wartości samochodu.
Kolejną ważną zmianą przyniesioną przez nowe przepisy jest ograniczenie możliwości zaliczania wydatków na eksploatację auta tylko do 75 proc. ich wysokości, jeśli jest ono wykorzystywane zarówno do celów służbowych, jak i prywatnych. Oznacza to, że od 1 stycznia przedsiębiorcy finansujący swoje samochody poprzez leasing bądź niektóre obecne na rynku umowy najmu długoterminowego mogą sobie odliczyć od przychodów tylko 3/4 kosztów paliwa, olejów i innych płynów eksploatacyjnych, opon, części, serwisu i napraw, a nawet opłat parkingowych, za myjnię i autostrady. W przypadku najmu długoterminowego Volkswagena część z tych wydatków jest zawarta w miesięcznym abonamencie, co stawia teraz to rozwiązanie w dużo korzystniejszej sytuacji.
Za wieloma zaletami idzie jednak też jedno ograniczenie. Jak sama nazwa wskazuje, wynajem długoterminowy nie ma na celu odsprzedaży samochodu klientowi. To odwrotnie niż w klasycznym leasingu operacyjnym (z wykupem na poziomie 1%), który w większości przypadków służy do sfinansowania zakupu. Kwota potrzebna do przejęcia samochodu po zakończeniu leasingu jest tak przystępna, że wręcz nie opłaca się zrezygnować z wykupu. Jeśli leasingobiorca nie zdecyduje się na wykup, samochód musi sprzedać firma leasingowa i umowa zostanie rozliczona dopiero, gdy uda się znaleźć nowego nabywcę. W przypadku nowoczesnego leasingu EasyDrive sytuacja jest nieco inna, gdyż klient spłaca jedynie przewidywaną utratę wartości auta, a nie jego pełną cenę. W rezultacie jest bardziej zbliżony do wynajmu niż do klasycznego leasingu, gdyż płaci się w nim za korzystanie z auta w trakcie kontraktu. Na koniec umowy leasingobiorca ma dwie opcje do wyboru: jednorazowy wykup auta lub zwrot pojazdu. To tak samo jak w przypadku wynajmu długoterminowego – klient może w tym czasie już zapomnieć o całej umowie i przesiąść się do nowego auta.
To jednak, co w wynajmie długoterminowym traci się na końcu umowy, zyskuje się na jej początku. Choć umowy leasingu mogą być zawarte bez opłaty wstępnej (jak w przypadku EasyDrive), możliwe jest zdecydowanie się na czynsz inicjalny. W niektórych przypadkach może on wynieść nawet 30 proc. ceny samochodu. W wynajmie tymczasem najczęściej użytkowanie rozpoczyna się po prostu od pierwszej opłaty abonamentowej.
Leasing operacyjny: większa wolność, ale mniejsza elastyczność
Oferta leasingu u głównych leasingodawców jednak także przez cały czas się rozwija i pozostaje na konkurencyjnym poziomie. Volkswagen ma na tym polu wiele do zaoferowania: samochody tej marki wyróżniają się wyższą niż w przypadku konkurentów wartością rezydualną oraz wysoką trwałością mechaniczną. Dzięki temu polski importer marki może oferować swoim klientom biznesowym ponadprzeciętnie korzystne warunki także na tym polu. To nie obietnica bez pokrycia – raty w Leasingu EasyDrive rzeczywiście są przystępnie niskie, mogą być nawet o połowę niższe w porównaniu do klasycznego leasingu. Jest to spowodowane tym, że raty liczone są jedynie od spodziewanej utraty wartości samochodu, jak to została wspomniane wcześniej.
Leasing EasyDrive jest o tyle atrakcyjny, że często oferowane są z nim różne preferencyjne warunki oraz promocje, które jeszcze zwiększają opłacalność tego wyboru. W trwającej obecnie wyprzedaży rocznika dostępne są samochody z umową serwisową ważną na nawet cztery lata (już od 299 zł, zależnie od modelu) oraz przedłużoną ochroną serwisową. Oferta leasingowa Volkswagena pozwala więc znacząco obniżyć koszty eksploatacji samochodu i zniwelować negatywne następstwa nowych przepisów rozliczania kosztów związanych z serwisem.
Wnioski: każdy typ finansowania znajdzie swoich zwolenników. Bardziej się liczy to, kto go oferuje
Jak widać, mimo pozornych podobieństw i jednakowych zmian, jakim poddano leasing i wynajem długoterminowy od początku tego roku, w praktyce różnice przez cały czas są znaczące. Wybór odpowiedniej formy finansowania niezmiennie pozostaje kwestią indywidualną i każdy powinien przeliczyć sobie obydwa scenariusze.
Wynajem długoterminowy będzie rozwiązaniem bardziej pożądanym przez tych użytkowników, którzy nie chcą lub nie mają czasu zajmować się samochodem tak w czasie trwania umowy, jak i po jej zakończeniu. Bezobsługowe korzystanie z samochodów jest znacznym ułatwieniem, zwłaszcza jeśli firma korzysta z większej floty Leasing tymczasem niezmiennie będzie miał swoje grono zwolenników, jako że w wielu przypadkach nadal będzie stanowił najkorzystniejszy wybór. Niezależnie od wybranego rozwiązania, w obliczu nowych przepisów jeszcze ważniejszy niż wcześniej jest wybór odpowiedniego partnera. Volkswagen, będąc jednym z liderów rynku flotowego w Polsce, jest w stanie zaoferować atrakcyjne warunki dla każdego z typów finansowania – i to tutaj należy szukać oszczędności w pierwszej kolejności!
Partnerem treści jest marka Volkswagen