Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
KUC
|

Narodowy Spis Powszechny. O to zapyta urzędnik. Lepiej się przygotuj

1351
Podziel się:

Stan cywilny, wyznanie, zawód czy niepełnosprawność. Na takie pytania będą mniej więcej od połowy kwietnia musieli odpowiadać wszyscy Polacy. W kwietniu rusza bowiem Narodowy Spis Powszechny. Urzędnik prędzej zadzwoni niż zapuka do drzwi, ale i tak warto się przygotować.

Narodowy Spis Powszechny. O to zapyta urzędnik. Lepiej się przygotuj
Spis powszechny ruszy w kwietniu. Za brak udziału grozi grzywna (money.pl, Rafał Parczewski)

Narodowy Spis Powszechny rusza 1 kwietnia. Ale to wcale nie znaczy, że już wtedy urzędnicy rozejdą się po całej Polsce, by przeprowadzać wywiady z obywatelami naszego kraju.

Na początek działać będzie tylko tzw. samospis, czyli formularz w internecie. Będzie można tam samodzielnie dokonać spisu. Polacy, którzy nie zrobią tego w sieci, zostaną odwiedzeni przez rachmistrzów spisowych. A ci dopiero są w fazie szkoleń i egzaminów. Chętnych do zbierania danych nie zabrakło.

Zobacz także: Spis powszechny. Jak można się spisać? "Zachęcamy do korzystania z internetu"

"Rekomendowana przez Centralne Biuro Spisowe liczba rachmistrzów, którzy powinni być zaangażowani w prace na rzecz spisu powszechnego wynosi blisko 16 tys. Zgłosiło się prawie 2 razy więcej kandydatów" - informuje nas biuro prasowe Głównego Urzędu Statystycznego. To właśnie GUS odpowiada za spis powszechny.

Szkolenia rachmistrzów potrwają do 27 marca, po nich kandydaci będą musieli zdać egzamin teoretyczny. Dopiero wtedy podpiszą umowy z wojewódzkimi oddziałami GUS i ruszą "w teren".

Cudzysłów o tyle nieprzypadkowy, że GUS stawia przede wszystkim na internet i telefon. Do tych, którzy nie spiszą się sami, będą dzwonić rachmistrzowie.

"Przy dużym zagrożeniu epidemicznym rachmistrzowie nie otrzymają pozwolenia na wyjście w teren. Przy niewielkim zagrożeniu zostaną natomiast w pełni zabezpieczeni odpowiednimi środkami ochrony osobistej, niemniej możliwość prowadzenia wywiadów bezpośrednich rozważana będzie tylko w szczególnych przypadkach i okolicznościach" - informuje Główny Urząd Statystyczny.

Jeśli respondent będzie chciał potwierdzić tożsamość rachmistrza, będzie mógł poprosić go o numer legitymacji służbowej, a następnie samodzielnie zweryfikować go w GUS.

Polaku, spisz się sam

GUS apeluje do Polaków, by zdecydowali się na samospis internetowy. To znacznie przyspieszy całą procedurę, która ze względu na pandemię i tak została wydłużona.

Pierwotnie bowiem Narodowy Spis Powszechny miał trwać przez cały drugi kwartał. W Sejmie jest już jednak nowelizacja ustawy, która zakłada wydłużenie go do końca września.

W GUS wiedzą, że zdecydowana większość Polaków nie spisze się samodzielnie. Ma bowiem doświadczenie z zeszłorocznego spisu rolnego. Tam internet wybrało ledwie około 20 proc. respondentów.

O co zapyta rachmistrz?

Znamy już listę pytań, które znajdują się w kwestionariuszu. Wywiad będzie podzielony na dwie zasadnicze części - kwestionariusz mieszkaniowy i osobowy.

W pierwszej rachmistrz zapyta o to, ile pokoi mamy w mieszkaniu, jak dawno budynek został oddany do użytku oraz jakim paliwem jest ogrzewany nasz dom. Do tego wszystkie kwestie właścicielskie, doprowadzenie kanalizacji czy instalacji gazowej oraz liczba osób mieszkających pod danym adresem.

Druga część jest indywidualna dla każdej spisywanej osoby. Każdy z domowników będzie musiał odpowiedzieć na pytania dotyczące relacji rodzinnych, wykształcenia, wykonywanego zawodu czy migracji. Za dzieci odpowiedzą ich opiekunowie.

Będą też bardziej wrażliwe pytania, na przykład dotyczące ewentualnych niepełnosprawności czy wyznania, w którym wychowuje się dzieci.

Rachmistrz nie zapyta o nasz stan posiadania. Nie będzie chciał wiedzieć, ile zarabiamy ani jakim majątkiem dysponujemy. Z tego więc "spowiadać" się nie trzeba.

Jeden za wszystkich. Przygotuj numery PESEL

Nie wszyscy domownicy muszą być obecni w mieszkaniu podczas wizyty (lub telefonu) rachmistrza. Wystarczy w zasadzie jeden z domowników, który może odpowiedzieć na pytania w imieniu każdego z nich.

Co jednak istotne, konieczny będzie w tym przypadku numer PESEL wszystkich mieszkańców domu. Bez tego nie da się przeprowadzić spisu.

Jeśli ojciec rodziny będzie więc chciał dokonać spisu w imieniu wszystkich domowników, to musi znać PESEL nie tylko swój, ale również żony, dzieci oraz matki lub teściów, o ile mieszkają wspólnie.

W innym przypadku rachmistrz będzie musiał dzwonić kilkukrotnie. W tym roku spis będzie się odbywał za pośrednictwem specjalnej aplikacji, która po prostu nie zezwoli na wykonanie spisu bez numeru PESEL. Chyba że mowa o cudzoziemcach.

Przypomnijmy, że udział w spisie jest obowiązkowy. Jeśli obywatel nie będzie chciał odpowiadać na pytania obcej osoby, pozostaje mu samospis internetowy. Brak udziału może oznaczać grzywnę, którą indywidualnie wymierzy sąd. Może ona wynieść nawet 5 tys. zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1351)
Agnieszka
3 lata temu
Długi ten spis i idiotyczne pytania. Podając dzieci trzeba powtarzać pewne dane - gdzie dzieci są niepełnoletni. Głupota, pewne informacje powinny być zaciągane z danych rodziców. Tylko pozostało czekać jak rząd wyciągnie wnioski że jest nam zbyt dobrze i dowali zmowu podwyżki i nowe podatki a dzieci będą miały religię w szkole 5 dni w tygodniu. ...
Janina
3 lata temu
Potrzebują danych żeby na tej podstawie mogli nałożyć nowe podatki bo tak są w kropce nie wiedzą na jaką sumę mogą cię okraść oczywiście zgodnie z wcześniej ustalonym prawem żeby nie było że bezprawnie.A może pasożytą społecznym znów dadzą jakieś +
ewa_wroc
3 lata temu
Dlaczego ten spis jest obowiązkowy??? wcześniej był dobrowolny!!!
XYZ
3 lata temu
takie spisy są w całej Europie - unia rozpracowuje swoich obywateli, nowy porządek trzeba rozpocząć od inwentaryzacji trzody
XYZ
3 lata temu
"nie mam żadnej wiedzy na ten temat" tak może odpowiedzieć na każde pytanie spisu imigrant, obywatel tego kraju nie ma takiej możliwości to jest jakaś kpina imigrant ma większe prawa do prywatności w tym kraju niż jego obywatel
...
Następna strona