.
Najprawdopodobniej tylko jedna z firm, które mają koncesje na usługi long dystans, zdąży z wprowadzeniem swoich usług od 1 lipca. Wydaje się, że mimo tego czeka nas wiele zamieszania.
Od niedzieli dotychczasowa procedura wybierania numeru w połączeniach międzymiastowych w znaczący sposób zmieni się. Dotychczas wybieraliśmy 0, numer kierunkowy i numer abonenta. Teraz będziemy musieli wybrać 0, prefiks operatora, kierunkowy i numer abonenta.
Dostępne będą następujące kody:
TP S.A. – 1033
NOM – 1044
Netia – 1055
Energis - 1066
Telekomunikacja Polska SA już od pewnego czasu mocno reklamuje swój prefiks międzymiastowy w mediach. O innych prefiksach można poczytać w prasie. Wydaje się, że konieczna byłaby nieco większa akcja edukacyjna wśród społeczeństwa. Jeśli jej nie będzie – abonenci będą wybierać prefiks TP S.A. I prawdopodobnie na samym początku liberalizacji rynku telekomunikacyjnego w zakresie połączeń długodystansowych najwięcej skorzysta narodowy operator.
Ponieważ do ostatniej chwili konkurencyjni operatorzy nie byli pewni, kiedy będą mogli rozpocząć świadczenie usług (dopiero niedawno TP SA zadeklarowała, że umożliwi im to od 1 lipca), nie rozpoczęli jeszcze swoich kampanii reklamowych. Jest więc pewne, że większość abonentów będzie mocno zaskoczona, gdy po wykręceniu zera usłyszy w słuchawce komunikat, że oto można wybrać jednego z czterech operatorów. Nazwy firm - oprócz TP SA - niewiele powiedzą przeciętnemu człowiekowi.
W szranki z Telekomunikacją od pierwszego lipca stanie tylko NOM. Jak powiedział Gazecie Wyborczej szef NOM Włodzimierz Strzemiński: - Zamierzamy wystartować 1 lipca, chociaż wciąż nie mamy podpisanej umowy z TP S.A. Gotowi jesteśmy do tego kilku miesięcy.
Energis z kolei deklaruje, że wystartuje ze swoimi usługami dopiero na przełomie trzeciego i czwartego kwartału 2001 r. Jak deklarują przedstawiciele firmy, usług skierowana będzie głównie do klientów biznesowych, choć nie wykluczają obsługi wszystkich abonentów.
Liberalizacja rynku telekomunikacyjnego ma spowodować obniżenie opłat za połączenia międzymiastowe. Na razie nic oficjalnie nie wiadomo, jakie będą opłaty przy wyborze innego, niż TP S.A., operatora. Liberalizacja rynku w Europie spowodował spadek cen o blisko 40%. Jak będzie u nas – tego nie wie nikt.