Obietnice wyborcze: "Kiedyś politycy myśleli w kategoriach czterech lat. Dziś składają obietnice jednoroczne"

Pomyślcie choć trochę to nie boli. Jeżeli podniosą najniższą krajową do poziomu 4 tys. brutto to upadnie wiele małych i średnich tzw. interesów. Reszta się utrzyma ale ceny towarów i usług poszybują w górę ostro. Co z tego że zarobisz 2600 netto jak za wszystko zapłacisz o wiele więcej. Każdy zdrowo myślący wie że wszystko podrożeje o kilkadziesiąt procent.

Napewno zagłosuje na PIS kto za

..dlaczego PIS ma takie poparcie...???...bo wspiera nierobów i deserów.. a tych w tym kraju bardzo dużo....

Wy to jacyś niekumaci. Za 5 lat wszystko będzie razy 2. Place, ceny, podatki, euro. Niby nic sie nie zmieni.Tylko tak Yaro może o połowę zmniejszyć wydatki typu 500.które teraz tak radośnie rozdaje. Po prostu dostaniecie odpowiednik 250 teraz.

To ciekawy eksperyment z ta podniesieniem płacy minimalnej. Wiadomo, że grzywny zasądzone wzrosną, bo powiązane z płacą minimalną, czy kara za brak OC. No ale wpływ na składki ZUS, to już wielka niewiadoma. Ten dla początkujących przedsiębiorców wzrośnie z 600 zł. do 1200zł. To łatwe, ale ten standartowy liczony jest od średniego wynagrodzenia, które nie wiadomo ile będzie wynosić, teraz ok. 4000zł. czyli tyle ile najniższe wynagrodzenie za kilka lat wg. planów. Jeżeli wtedy średnie wynagrodzenie będzie wynosiło np. ok. 6000 zł. to ZUS ok. 3600zł. Ciekawy też będzie wpływ na wysokość emerytur, taki ruch płacowy spowoduje z jednej strony inflację z drugiej 20 proc. waloryzacji to czynnik wzrostu wynagrodzeń. Mają rozmach....