Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mikołaj Kunica
|
aktualizacja

Podejście wielkiego biznesu do gospodarki może zniszczyć system. Czerpie z niej więcej niż daje

64
Podziel się:

Współczesne myślenie ekonomiczne może doprowadzić do zniszczenia systemu politycznego w Polsce – ostrzega Jacek Giedrojć. To samo podejście może zablokować wzrost innowacyjności gospodarki w Poslce.

Jacek Giedrojć w programie "Biznes mówi"
Jacek Giedrojć w programie "Biznes mówi" (Money.pl, Biznes mówi)

- Od starożytności do XIX wieku niewiele się zmieniło, jeśli chodzi o dobrobyt, by później wystrzelić. W XIX wieku robotnik w Wielkiej Brytanii żył zdrowiej i bezpieczniej niż wcześniej żyli członkowskie rodzin królewskich. To efekt rewolucji przemysłowej poprzedzonej rewolucją naukową. Z kolei ekonomiczne myślenie tłumaczy to efektywnością, czyli lepszą alokacją zasobów - mówił w programie "Biznes mówi" Jacek Giedrojć, założyciel Warsaw Equity Group i autor książki "Pułapka".

W ocenie Giedrojcia, "ekonomiczne myślenie nie rozumie kapitalizmu i źródeł dobrobytu". W dodatku może negatywnie wpływać na rozwój społeczeństw. Jak dodał, dominujące podejście biznesowe w Polsce, czyli shareholder value paradigm, prowadzi do zablokowania innowacyjności. Opiera się bowiem na ocenie sukcesu firmy poprzez wzrost wartości akcji.

- Akcjonariusze nie ponoszą większego ryzyka niż inni interesariusze – dość rozejrzeć się po Wałbrzychu czy Detroit, gdzie bankrutowały duże firmy. Akcjonariusze są w lepszej sytuacji, ponieważ pracownik pracuje w jednej firmie, a akcjonariusz może mieć akcje nawet pięćdziesięciu - mówił i przypominał, że akcjonariusze przestali nawet być źródłem kapitału.

- W amerykańskiej gospodarce, gdzie wspomniane myślenie ekonomiczne jest najbardziej zaawansowane, przepływy netto w ostatnich latach wyniosły minus 3 proc. Trzy procent dochodu narodowego płynęło od firm do akcjonariuszy – wyjaśniał Giedrojć i porównywał sytuację do łowienia ryb z użyciem dynamitu.

- Można szybko wyłoić wszystkie ryby, ale zniszczyć ekosystem, dzięki któremu te ryby są. Można też każdą korporację zmniejszyć o połowę, wypłacić gotówkę akcjonariuszom, ale jeżeli źródłem postępu są innowacje, to bez tych korporacji, które wypłacają, a nie inwestują pieniądze, tych innowacji nie będzie - mówił.

Podejście, w którym przedsiębiorcy i politycy skupiają się jedynie na wzroście efektywności, prowadzi do powstania klasy społecznej określanej mianem prekariuszy, czyli osób pracujących często poniżej kwalifikacji bez pewności zatrudnienia. W ocenie Giedrojcia, to oni mogą być odpowiedzialni za zniszczenie systemu politycznego.

- Nie wyobrażam sobie rewolucji z prekariuszami na barykadach, ale obawiam się o system polityczny. Prekariusze dają się łatwo przekonać politycznym demagogom - przedsiębiorcom politycznym, którzy trafiając do prostych emocji, dostają władzę - podkreślił.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(64)
wtomek
5 lata temu
Zacytuję, bo to moim zdaniem bzdura wierutna" W XIX wieku robotnik w Wielkiej Brytanii żył zdrowiej i bezpieczniej niż wcześniej żyli członkowskie rodzin królewskich" . Kolejny cytat, to pokaz poziomu publikacji - "To samo podejście może zablokować wzrost innowacyjności gospodarki w Poslce." Niby literówka, ale w ten weekend jest tego masa na głównych portalach .
aab
5 lata temu
e tam Polska się wspaniale rozwija,
Les
5 lata temu
"W XIX wieku robotnik w Wielkiej Brytanii żył zdrowiej i bezpieczniej niż wcześniej żyli członkowskie rodzin królewskich." szybciutko ZAMKNĄĆ GO Z POWROTEM SKĄD UCIEKŁ !!!!
Marcin
5 lata temu
Narzekają na PiS, że demagodzy, że kupują głosy itp. I w dużej mierze mają rację. PiS to partia populistyczna światopoglądowo konserwatywna i prawicowa, gospodarczo socjalistyczna, która korzysta z dobrej koniunktury na świecie wciskając masom, że cały dobrobyt to jej zasługa. Jednak to również partia, która skutecznie zabrała się do uszczelniania ściągalności podatków oraz stara się (w dużym stopniu skutecznie) wypełniać swoje obietnice wyborcze jakiekolwiek by nie były, co zgadza się z zasadami demokracji. Mamy demokrację, co oznacza, że ludzie biedniejsi, zacofani, bez perspektyw też mają głos i słusznie, bo to też ludzie, bo państwo też powinno im dawać w miarę równe szanse. PiS zauważyło tę grupę ludzi i zdobywa ich głosy, konsekwentnie i umiejętnie. A co proponuje tzw. opozycja ? Mająca się za lepszą, demokratyczną, tolerancyjną nie robi kompletnie nic !, obiecując odsunięcie PiS od władzy, co dla przeciętnego Polaka (dominanty) nic nie znaczy. Opozycja zapomina totalnie o większości społeczeństwa nie biorąc pod uwagę ludzi gorzej sytuowanych. Nie chodzi o to by proponować im 1 tys. zł. za darmo, ale dać np. szansę na lepsze warunki zatrudnienia, możliwość dokształcenia , cokolwiek. Tymczasem ci ludzie, nawet jeśli nie chcą głosować na PiS to nie mają pojęcia co im proponuje opozycja. Gdzie więc ta wzorcowa zdaniem opozycji demokracja ? Schetyna zamiast zająć się tworzeniem programu wyborczego, wyjść do ludzi, kombinuje jak przejąć wyborców Nowoczesnej, PSL czy lewicy, zabawia się w gierki partyjne. Lewica, PSL, Nowoczesna robią cokolwiek, by nie spaść poniżej progu wyborczego. Wszyscy ci opozycjoniści zdaje się zapomnieli o wyborcach. Jedynie radzącym sobie samodzielnie ludziom jakoś może opłacać się głosować na opozycję, bo w razie jej wygranej będą potrafili wykorzystywać np. luki w prawie itp. i nikt im w tym nie będzie przeszkadzał. Smutna prawda jest taka, że poza zasadami demokratycznymi nie mamy demokracji, bo nie mamy wyboru. To jak jedyny sklep we wsi. Niby jest kapitalizm, są inne sklepy, ale tylko ten jeden jest otwarty i faktycznie jesteśmy skazani na jego ceny. Za sukces PiS nie odpowiadają ani Kaczyński, który się odnalazł i wykorzystał sytuację, ani masy wyborców nie znających się na kiełbasach wyborczych. Za sukces PiS odpowiada brak realnej konstruktywnej opozycji, która jest tak mdła i nieporadna, że nawet ich działacze niższych szczebli mają już dość i czekają np. na Tuska jak na zbawienie. Więc puki co jesteśmy skazani na PiS. Pozdrawiam tych, którzy rozumieją sytuację (i nie są Trolami :))
hahaha
5 lata temu
Polska ma co trzydzieści lat wymianę elit i jakiś rodzaj rewolucji mamy tak od wieków.
...
Następna strona