Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
KRJ
|

Pracownicy sądów protestują. "Służba nie oznacza niewolnictwa"

50
Podziel się:

"Stop zamrażaniu płac" - skandowali pod Kancelarią Premiera pracownicy sądów i prokuratur. Protest związany jest z rządowym planem wstrzymania podwyżek w budżetówce.

Pracownicy sądów protestują. "Służba nie oznacza niewolnictwa"
Pracownicy sądów upominają się o swoje (PAP, Radek Pietruszka)

Tuż po południu przed gmachem KPRM rozległy się gwizdy i okrzyki. Ponad stu pracowników wymiaru sprawiedliwości z różnych regionów Polski protestowało w obronie swoich wynagrodzeń.

Urzędników sądów i prokuratury wsparli przedstawiciele m.in. Służby Więziennej, Straży Pożarnej, Poczty Polskiej, ZUS-u, muzeów, urzędów skarbowych i sądów administracyjnych.

Przed budynkiem Kancelarii Premiera stanęła też dwumetrowa lodowa rzeźba Temidy, która topiła się w słońcu. Figura – jak mówili manifestujący - symbolizuje planowane zamrożenie płac i jego skutki.

Zobacz także: Ataki TVP na Tuska. Prof. Sowiński: to budzi zażenowanie

- Jesteśmy tu po to, żeby panu premierowi odmrozić zamarznięte serce w sprawie naszych wynagrodzeń - powiedziała podczas protestu szefowa "Solidarności" pracowników sądownictwa Edyta Odyjas.

Jak dodała, przy takim obciążeniu pracą wymaga się od pracowników sądów, by pracowali jeszcze szybciej za taką samą płacę. Manifestujący trzymali transparenty z hasłami: "Stop zamrażaniu płac", "Służba nie oznacza niewolnictwa". "Ciemność widzę zamroczenie znowu idzie zmrożenie", "Pensje zamrażacie, ludzi pracy obrażacie" - skandowali.

Do protestujących wyszli przedstawiciele Kancelarii Premiera. Szefowa "Solidarności" przekazała urzędnikom KPRM postulaty manifestujących. Jak mówiła, związkowcy domagają się m.in. wzrostu wynagrodzeń w przyszłym roku o 12 proc.

Jeden z protestujących Adam Nosek z Sądu Rejonowego Katowice-Wschód powiedział PAP, że od 11 lat pracownicy sądów i prokuratury doczekali się jednej waloryzacji płac. - Niestety stało się to już normą, że nie waloryzuje się naszych wynagrodzeń. Dlatego tu jesteśmy. Nie można tak traktować pracowników budżetówki - mówił Nosek.

Urzędnik zaapelował do polityków, aby pamiętali o ludziach pracy. - Nie zamrażajcie naszych wynagrodzeń – dodał.

Jak przekazała PAP "Solidarność" pracowników sądownictwa, 90 proc. wynagrodzeń zasadniczych urzędników pracujących w sądach i prokuraturach mieści się w przedziale od 2 tys. zł netto do 3,1 tys. zł netto. Średnie wynagrodzenie zasadnicze netto wynosi 2 tys. 550 zł. zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(50)
miszcz
3 lata temu
Czy są to pracownicy tzw. "wolnych sądów", czy ci normalni i szybcy?
Nik
3 lata temu
Tak w budżetowe w Sądzie nigdy covida nie było, zamiata się wszystko pod tzw. Dywan. Nie było pracy zdalnej, urząd dla petenta otwarty, natomiast Urząd Miasta, starostwo, ZUS pozamykani na trzy spusty. Pielęgniarki lekarze 100 procent pensji i niby byli wyczerpani pandemią a robili na kilku etatach zeby sie bogacić . To tak wyczerpana służba zdrowia ma siłę pracowac na kilku etatach. Za zastrzyk covidiwy dostawać 17 zł za jeden. Taką kasę pielęgniary robią ze w trakcie covida ich pensja sięgała 17 tys. A chcą tylko podawać leki, a one wymalowane, pazury zrobione że urzędniczka takich nie ma. No i rodzina ma przy pacjencie wszystko zrobić bo ich plecy bolą i paznokcie sie połamią. A przy tym są opryskliwe.
olka
3 lata temu
emeryci zyskaja na fujarce jak sobie ja jeszcze kupia ,duzo straca bo beda musieli w przyszlym roku zaplacic do zusu 9procent ze swoich emerytow czyli do 3tys miesiecznej emerytury emeryt bedzie musial zaplacic na sluzbe zdrowia 9 procent swojej emerytury czyli z 3tys swojej emerytury zaplaca 270zl zamiast podwyzki bedzie wielka obnizka naszych emerytur
asystent
3 lata temu
"niech spadają nieroby, do biedronki na kasę jak się nie podoba" napiszą niektórzy jednak praca tych ludzi jest niewdzięczna i pod ogromną presją aczkolwiek odpowiedzialna i niezbędna dla funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Pracownicy sądów usługują jaśnie państwu sędziom, są przez nich traktowani jak służba na dworze królewskim, zasuwają na protokołach bez przerwy na siku, zaś asystenci mają wiedzieć co ma w myślach sędzia żeby pisząc projekt wyroku nie zostać zrugany przez sędziego np cyt "to pan tego nie wie?" "do niczego się pan nie nadaje". Po drugie posłowie i ministrowie dostaną 60% podwyżki przy obecnych zarobkach 8 tysięcy zaś pracownikowi sądu przy zarobkach 3 tysiące nie należy się nic. Czy to jest takie prawe i sprawiedliwe?
były....
3 lata temu
Jeżeli sędziowie będą w PiSie, to podwyżka będzie i to znacząca, a dla drugiego sortu........obiecanki macanki.....
...
Następna strona