Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pożar w Studziankach. Strażacy pilnują pogorzeliska

0
Podziel się:

Walka z pożarem trwała osiem dni. Strażakom udało się zasypać płonącą hałdę warstwą żwiru. Czy to poskromiło żywioł?

Pożar w Studziankach. Strażacy pilnują pogorzeliska
(gabiglass/sxc)

Walka z pożarem** **trwała osiem dni. * *Strażakom udało się zasypać płonącą hałdę warstwą żwiru, która stłumiła ogień i dym. Nikomu nie zagraża już niebezpieczeństwo.

W nocy w Studziankach zostały jeszcze dyżurujące zastępy strażaków, aby pilnować pogorzeliska na wypadek, gdyby ogień miejscami znowu się pojawił - poinformował rzecznik białostockiej straży pożarnej Paweł Ostrowski.

Akcja zasypywania hałdy żwirem trwała cały wczorajszy dzień. Za żwir zapłacił właściciel terenu, gdzie magazynowane były sprasowane śmieci. W sumie wysypano kilka tysięcy ton kamienia, którego warstwa miała od kilkudziesięciu centymetrów, do nawet dwóch metrów grubości. Strażacy jeszcze w ciągu dnia przewidywali, że akcja potrwa do niedzieli, okazało się jednak, że już wieczorem udało się całą płonącą hałdę zasypać.

Pole magazynowe, gdzie doszło do pożaru, znajduje się na terenie będącego w budowie Centrum Innowacyjnej Gospodarki Odpadami, które buduje spółka Czyścioch z Białegostoku. Inwestycja miała być gotowa do końca 2011 r., ale nie jest jeszcze ukończona. Jej przewidywana wydajność, to 170 tys. ton odpadów rocznie.

Przyczyna pożaru nie jest znana. Prezes firmy Czyścioch Maciej Potentas, uważa, że doszło do umyślnego podpalenia. W poniedziałek złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Gromadzone przez kilka miesięcy, sprasowane 20 tys. ton odpadów, miało posłużyć do rozruchu linii technologicznych. Gdy wybuchł pożar, składowisko miało około pół hektara powierzchni i 10 metrów wysokości.

Czytaj więcej o tragicznych pożarach
Rosyjski statek w płomieniach. Zobacz gdzie Pożar wybuchł na drobnicowcu Iwan Wakułow, znajdującym się 60 kilometrów od brzegów Krymu. Część załogi została ewakuowana.
Pożar stolarni. Walczy kilkadziesiąt jednostek Pożar objął cały teren składowiska o wymiarach około 100 na 50 metrów. Znajdują się tam trociny i inne odpady drzewne, co sprzyja rozprzestrzenianiu się ognia.
Tragiczny pożar. Ludzie skakali z okien Pięć osób nie żyje a siedem zostało rannych w pożarze kamienicy w Świętochłowicach.
wiadmomości
kraj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)