Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Janoś
Krzysztof Janoś
|

Rekonstrukcja rządu. Nauczyciele i związkowcy o nowym szefie MEN. "To przerażające"

365
Podziel się:

Przemysław Czarnek w nowym rządzie obejmie funkcję szefa połączonych resortów edukacji i nauki. Jeszcze przed oficjalnym potwierdzeniem tej informacji na nauczycielskich forach zawrzało. Krytyczni są także nauczycielscy związkowcy.

Rekonstrukcja rządu. Nauczyciele i związkowcy o nowym szefie MEN. "To przerażające"
(EASTNEWS, JACEK DOMINSKI)

Przemysław Czarnek jest posłem PiS od 2019 r. Przed wejściem do Sejmu był wojewodą lubelskim. Był również adiunktem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, a od 1 października ma być na tej uczelni profesorem.

W przestrzeni medialnej zasłynął ostrymi wypowiedziami na temat osób o innej orientacji psychoseksualnej, biciu dzieci i głównie prokreacyjnej roli kobiet. W jednym z programów polityk w bardzo ostrych słowach odniósł się do aktywistów LGBT, twierdząc, że "nie są równi ludziom normalnym", o czym pisaliśmy już w WP.

W środę po południu premier Mateusz Morawiecki potwierdził, że Czarnek wejdzie w skład rządu. Ale burza na internetowych forach skupiających nauczycieli trwała już od wtorku. Najbardziej delikatne z komentarzy dotyczyły braku szczęścia tej grupy zawodowej do swoich zwierzchników. "Mamy pecha do ministrów to nic nie powiedzieć".

Zobacz także: Zobacz także: ZUS tworzy rejestr umów. "Pomysł dobry, ale jest pytanie: do czego on ma służyć?"

Słowa i czyny

Wiele z komentarzy nawiązywało do homofobicznych słów Czarnka. Również Sławomir Broniarz, przewodniczący ZNP, od kontrowersyjnych słów przyszłego ministra zaczyna swój komentarz. - Nie znamy ciągle odpowiedzi na pytanie, które nas nurtuje. Jaka jest rozbieżność miedzy poglądami a działaniami pana Czarnka. To, co mówi, wszyscy już wiemy i nie wywołuje to entuzjazmu - podkreśla Broniarz.

Jak dodaje, związkowców będzie jednak głównie interesowało, co nowy minister zrobi, by naprawić system edukacji. Jakie ZNP widzi przed nim wyzwania?

- Przede wszystkim powinien zająć się finansowaniem edukacji i zarobkami nauczycieli. Potem powinien zrealizować coś, na co wszyscy czekamy, by system był wreszcie przewidywalny, by nie następowały w nim ciągłe zmiany, by szkoła nie była areną wojny ideologicznej. Co do tego ostatniego, nie wiemy jednak jak będzie, bo jak już powiedziałem, nie wiemy czy między czynami a słowami Przemysława Czarnka będzie jakaś różnica - mówi Sławomir Broniarz.

Jak zauważa, szkołom brakuje też przejrzystego planu na czas działania w epidemii. - Jesteśmy pozostawieni sami sobie. Zaklęcia nie zmienia tego wizerunku, nie ma sprzętu i bazy do edukacji zdalnej i może to powoduje, że resort niechętnie myśli o tej formie nauczania - mówi Broniarz.

Ideologia do szkół?

Źle tę zmianę na stanowisku szefa MEN ocenia też w imieniu organizacji "Protest z wykrzyknikiem" Emilia Wallheim, nauczycielka języka angielskiego z Poznania.

- Osoba z tak homofobicznymi i kontrowersyjnymi poglądami na temat kar cielesnych czy roli kobiety nie kwalifikuje się do tego, żeby pełnić jakąkolwiek funkcję publiczną - mówi Wallheim.

- To przerażające, że Przemysław Czarnek ma być ministrem nauki i edukacji. Jak się o tym dowiedzieliśmy, od razu przypomnieliśmy sobie słowa marszałka Terleckiego, który zapowiadał, że czas wejść z przytupem do szkoły z ideologią, żeby zdobywać nowych wyborców - dodaje.

"Protest z wykrzyknikiem" obawia się, że to właśnie może być zadanie dla nowego ministra. Tymczasem wyzwania są inne.

- Placówki są kompletnie nieprzygotowane do zdalnego nauczania, do którego już dochodzi lokalnie, a jest groźba, że może to dotyczyć całego kraju. Można się było tym zająć od marca, przygotować na różne warianty, ale niestety ministerstwo nic nie zrobiło. Oznacza to ogromne nierówności w dostępie do edukacji, czyli zachwianie realizacji prawa konstytucyjnego - mówi Emilia Wallheim.

"Z deszczu pod rynnę"

W jej ocenie, nowy minister powinien zająć się też organizacją opieki psychologicznej dla nauczycieli i uczniów, wsparciem dyrektorów w zarządzaniu placówkami w kryzysie, odchudzeniem podstaw programowych i korektą wymagań egzaminacyjnych. Potrzebne są też większe finanse na działania w czasie pandemii, a dalekowzrocznie patrząc, na ratowanie systemu i powstrzymanie fali odejść doświadczonych nauczycieli z zawodu.

- Jakbyśmy wpadli z deszczu pod rynnę. Wiemy, z jakich wypowiedzi słynie pan Czarnek. Boimy się, że zacznie się nagonka na LGBT i na wszystkie szkolne działania związane z tolerancją. To może być zaczyn jakiejś radykalnej ofensywy ideologicznej - mówi Artur Sierawski, nauczyciel historii w Zespole Szkół Nr 23 w Warszawie i inicjator koalicji "Nie dla chaosu w szkole".

Nasz ostatni rozmówca zauważa, że przed resortem wyzwań jest bez liku, ale akurat co do Przemysława Czarnka nie ma oczekiwań. - Jestem czarnowidzem. Nie wiążę z nowym ministrem żadnych nadziei, a wręcz przeciwnie, tylko obawy - mówi Sierawski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(365)
wrozka
4 lata temu
robia to specjanie,to jest przykre bardzo,ciemnota i zacofanie wraca
tapo
4 lata temu
I bardzo dobrze, czas wreszcie wziąć się za tych obiboków i przetrzepać to środowisko tzw. elit. Panie ministrze, naród całym sercem popiera szanownego Pana.
emeryt
4 lata temu
Oj to będzie śmieszno i straszno,jakby lwa przelecieć..
badman
4 lata temu
Sam wygląd ale i zachowanie tego faceta przypomina mi tylko jedno .Rok 1968. Tylko " wróg " jest inny
Romuald
4 lata temu
Ten gość będzie bez przerwy cytował książkę zwaną Biblia i modlił się za wszystkich bez przerwy.To jest jednocześnie śmieszne jak i przerażające.
...
Następna strona