Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prywatyzacja po polsku - sukces czy porażka. Czat z Januszem Lewandowskim

0
Podziel się:

Prywatyzacja była jedną z podwalin transformacji ustrojowej w Polsce oraz innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Jedni twierdzą, że okazała się wielkim sukcesem, natomiast dla innych stanowiła pole do grabieży i afer. Kto ma rację? Czy prywatyzacja okazała się sukcesem, czy też porażką? Odpowiada Janusz Lewandowski.

Prywatyzacja po polsku - sukces czy porażka. Czat z Januszem Lewandowskim
Prywatyzacja była jedną z podwalin transformacji ustrojowej w Polsce oraz innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Jedni twierdzą, że okazała się wielkim sukcesem, natomiast dla innych stanowiła pole do grabieży i afer. Kto ma rację? Czy prywatyzacja okazała się sukcesem, czy też porażką? Odpowiada Janusz Lewandowski.
Poniżej zapis chata

Redakcja_Money: Witamy serdecznie wszystkich zainteresowanych tematyką prywatyzacji.
**Redakcja_Money: Panie Pośle, na początek prosimy o odpowiedź na tytułowe pytanie naszej dyskusji. Czy prywatyzacja w Polsce według Pana okazała się sukcesem, czy też porażką? Janusz_Lewandowski: Ani to duży sukces, ani to wielka porażka, rzekłbym tylko "pokomunistyczna norma". Robota, którą trzeba było wykonać, która jeszcze jest w toku i która budzi emocje we wszystkich krajach na świecie, gdzie się dokonuje. Internauta: Jaki przykład wskazał by Pan jako największy sukces, a jaki jako największą porażkę prywatyzacji? Janusz_Lewandowski: Istnieje wiele firm sprywatyzowanych z udziałem pracowników i menagement, a także samorządów lokalnych w całej Polsce, które obroniły swój żywot dzięki prywatyzacji. Pierwszą firma, która w ten sposób uratowała się przed banktuctwem był Thompson w Pisecznie. Uważam, że wtedy odnosimy największy sukces, jeżeli ratowane są miejsca pracy. Internauta: Panie pośle, czy nie ma Pan złudzenia, że obecne tempo (bardzo szybkie) prywatyzacji spowoduje błędy, o
których przeczytamy w gazetach za parę miesięcy? Tym bardziej, że wiadomo co skłoniło rząd do zmiany strategii prywatyzacyjnej - ratowanie budżetu. Janusz_Lewandowski: Prywatyzacja dla budżetu jest oczywiście najgorszym pomysłem, ale zdarza się w wielu krajach. Nie zgodzę się, że mamy w tej chwili wysokie tempo prywatyzacji, bo znowu trzeba spojrzeć nie na PKO BP, ale na dziesiątki firm małych i średnich, które upadną zanim doczekają się prywatyzacji. Internauta: Dlaczego w Polsce nie można, za przykładem Czech, pieniędzy z prywatyzacji przekazywać na realizowanie ważniejszych celów np. rozwój infrastruktury (budowanie autostrad) zamiast doraźnie łatać dziurę budżetową? Janusz_Lewandowski: Ponieważ zawsze względy takie jak: ratowanie górnictwa węgla, czy PKP zwyciężają z rozsądnym inwestowaniem tych pieniędzy w naukę i infrastrukturę. Związkowcy z wielkich zakładów mają większa siłę przekonywania, niż nauczyciele i użytkownicy dróg. Internauta: Czy to
prawda, że Parlament Europejski będzie współfinansował przyszłoroczne obchody 25. rocznicy powstania "S"? W jaki sposób będzie się to odbywało? Janusz_Lewandowski: Jest na to szansa. Wykorzystałem w ostatnim momencie poprawkę do budżetu UE na rok 2005, wstawiając dofinansowanie święta Solidarności. Dobrze byłoby, gdyby część tych pieniędzy finansowała uroczystości za granicą, tak aby światu przypomnieć znaczenie Solidarności. Jest to o tyle potrzebne, iż dla zachodniej opinii publicznej koniec komunizmu wiąże się z upadkiem muru berlińskiego, a nie z sierpnienim 1980 roku w Polsce. Internauta: Na jakim etapie są obecnie prace nad budżetem UE 2007-13? Janusz_Lewandowski: Wstępnych przymiarek. Komisja Europejska powiedziała swoje, czyli budżet który rośnie, co z kolei nie podoba się takim krajom jak Niemcy czy Holandia, które są płatnikami netto w UE. Rozpoczyna się wielka bitwa, która potrwa przez cały rok 2005. Internauta: Czy jako Przewodniczący Komisji w Parlamencie Europejskim będzie Pan
miał realny wpływ na budżet Unii? Było ostatnio głośno że lobby niemiecko-francuskie chce zmniejszenia roli Pana komisji w planowaniu budżetu... Janusz_Lewandowski: Tak czy siak, będę osobą najlepiej poinformowaną, a wiedza jest przesłanką skutecznego działania. Rzeczywiście mamy do czynienia z kontrofensywą "starych krajów członkowskich", które forsują komisję tymczasową zabierająca część kompetencji mojej komisji i innym komisjom stałym na czas ustalania priorytetów finansowych parlamentu. A my próbujemy się przed tym bronić. Internauta: Czy nie sądzi Pan, że program PPP (Powszechnej Prywatyzacji Przedsiębiorstw) w ogólnym rozrachunku okazał się "niewypałem" - zwłaszcza program NFI? Janusz_Lewandowski: Tak sądzę. Okazało się, że nie ma skróconej drogi do kapitalizmu i prywatnej własności z udziałem szerokich rzesz społeczeństwa, ale też nie ma przypadku w tym, że kilkanaście krajów postkomunistycznych wypróbowało jakiś wariant powszechnej prywatyzacji wzorując się na ogół na pomysłach
wychodzących z Polski. Internauta: Czy prywatyzacja PKO się opłaca Janusz_Lewandowski: Budżetowi sie bardzo opłaca, ale jak wspominałem nie jest to dobry motyw prywatyzacji. Opłaca się również pracownikom PKO BP, którzy wezmą solidny przywilej w akcjach pracowniczych. na ile to poprawi funkcjonowanie banku - zobaczymy. Internauta: Czy posłom PO w Parlamencie Europejskim udaje się współpracować z innymi polskimi parlamentarzystami, nawet odległymi politycznie jak np. z LPR czy SLD, w budowie pro-polskiego lobby? Janusz_Lewandowski: Tak, to jest możliwe i konieczne. Podobnie dzieje się w innych delegacjach narodowych. Np. Francuzi są zawsze solidarni w kwestiach polityki rolnej, a Anglicy od prawej do lewego, są niechętni wysokim podatkom. Sądzę, że testem polskiej solidarności będzie np. obrona przemysłu chemicznego przed nadmiernymi wymogami ekologicznymi, zbyt kosztownymi nawet dla firm zachodnich. Będzie więcej takich okazji. Internauta: Jak dalece należy prywatyzować, pana zdaniem. Np.
teraz zaczęła się dyskusja na temat samolotów dla vipow: czy premier/prezydent powinni mieć "własne" samoloty, czy tez powinny być one czarterowane każdorazowo? Janusz_Lewandowski: W XXI wieku można sprywatyzować wszystko. Tak więc rachunek ekonomiczny powinien wskazywać w tym konkretnym przypadku, czy bardziej opłacalny jest zakup, czy też czarter. Pod warunkiem zapewnienia odpowiednich norm bezpieczeństwa i elastyczności działania umowy czarterowej. Internauta: Jakie płyną wymierne korzyści dla Polski z faktu piastowania przez Pana funkcji przewodniczącego Komisji Budżetowej Parlamentu Europejskiego? Internauta: Czy jako przewodniczący Komisji Budżetowej PE będzie Pan decydował o ilości pieniędzy dla Polski? Janusz_Lewandowski: Główne strumienie pieniędzy na lata 2004-2006 są już przesądzone, ale istotne są też mniejsze kwoty, jak okazało się to w przypadku poprawki finansującej rocznicę Solidarności w roku 2005. Moja pozycja może odegrać istotną rolę w batalii o finanse unijne na lata
2007-2013, które nie są jeszcze przesądzone. Internauta: Czy po zakończeniu prywatyzacji w Polsce można spodziewać się, że złotówka straci na wartości? Janusz_Lewandowski: Długo jeszcze zaczekamy na ten moment i nie będzie to moment przełomowy dla wartości polskiego pieniądza. Wielkie prywatyzacje miały wpływ na złotówkę pod koniec lat 90, teraz tego nie należy się spodziewać. Internauta: Jak Pan sądzi dlaczego przy procesach prywatyzacyjnych, odzywają się głosy, iż należy wspierać polski węgiel i PKP? Nie lepiej ten sektor sprywatyzować zamiast wydawać gigantyczne kwoty na ich ratowanie kosztem całej gospodarki ? Janusz_Lewandowski: W demokracji robi się to co jest politycznie możliwe. Trzeba mieć po prostu za sobą większość sejmową. W Polsce niestety ciągle lepiej bronione są interesy przeszłości, a cierpią na tym inwestycje w przyszłość. Przede wszystkim nakłady na badania i rozwój oraz infrastrukturę transportową. Nie spodziewam się polepszenia w tym zakresie dlatego, że współczynnik
populizmu w polskim życiu politycznym rośnie, a nie maleje. Pewne nadzieje, na wielkie inwestycje drogowe, ekologiczne itp. łączę z dodatkowymi finansami UE. Internauta: Panie pośle, jak jako przewodniczący Komisji Budżetowej Parlamentu Europejskiego odnosi się Pan do idei harmonizacji stawek podatkowych w ramach UE? Z punktu widzenia idei pogłębiania integracji jest to chyba słuszny kierunek, choć trzeba przyznać, że niekoniecznie. Janusz_Lewandowski: Należy kategorycznie przeciwdziałać tzw. harmonizacji podatkowej, która w istocie oznacza eksportowanie zachodniej eurosklerozy, fiskalizmu i drożyzny na teren nowych krajów członkowskich UE. W interesie UE, i jej zdolności rywalizacji z Ameryką, leży konkurencja podatkowa. Wzorem powinna być Irlandia i Słowacja, a nie Niemcy i Francja - przynajmniej pod tym względem. Internauta: Czy w dalszym ciągu w Brukseli odczuwa Pan naciski ze strony Niemiec i Francji dotyczące podatków w Polsce? Czy pomysł harmonizacji podatków w UE można włożyć już między
bajki? Janusz_Lewandowski: Jeszcze nie. Chociaż główne ryzyko za nami. Mam wrażenie, że politycy z Francji czy Hiszpanii mówią o harmonizacji, czytaj podwyżkach, na użytek własnej opinii publicznej. Ta zaś opinia wynika z obawy przed ucieczką kapitału do krajów oferujących lepsze warunki podatkowe. W Brukseli mniej się o tym słyszy niż np. w Paryżu. Internauta: Jednym z celów prywatyzacji spółek jest zmniejszenie "upaństwowienia zarządzania" oraz większej przejrzystości działania. Jednak jak pokazuje sytuacja w PKN Orlen rzeczywistość od tej teorii jest dość odległa? Janusz_Lewandowski: Zgoda. Sposobem na odpaństwowienie i odpartyjnienie gospodarki jest pełna prywatyzacja, a nie sprzedaż części akcji przy pozostawieniu reszty pod kontrolą Skarbu Państwa. Ta właśnie tzw. resztówka stwarza pokusę, by wykorzystywać udziały kapitałowe - patrz Orlen - na korzyść rządzącego układu. Internauta: Czym prywatyzacja jest nam faktycznie potrzebna? Np. w przypadku PKO BP? Janusz_Lewandowski:
Najbardziej jest potrzebna, po to by rządzący stracili kontrolę nad firmami, które nazywane są narodowymi, ale w praktyce często staja się łupem partyjnym. PKO nie jest tu najlepszym przykładem, ale PZU może służyć jako przykład. W Polsce nie ma kapitału prywatnego tych rozmiarów, by przejąć w sensowny sposób kontrolę nad bankami. Jest to swoisty dramat gospodarki Polski, ale też Czech, Słowacji, Wegier - poziom zaangażowania kapitału zagranicznego w sektorze bankowym. Jesteśmy spóźnionymi uczestnikami globalizacji i płacimy za to cenę. Prywatyzacja banków jest trudną do zaakceptowania społecznie alternatywą wobec kapitalizmu państwowego, który rodzi pokusy korupcyjne i ciągle nowe afery. Internauta: Czyli gdyby był Pan ministrem to nie sprzedałby Pan teraz PKO BP? Janusz_Lewandowski: Na szczęście już nie jestem i nie stoję przed takim dylematem. Mam za sobą porcję nie mniej kłopotliwych wyborów. Internauta: Panie Pośle, jak z perspektywy pierwszych miesięcy pracy w PE ocenia Pan podziały na tzw.
kraje "starej" i "nowej" Europy? Czy jest to rzeczywiście widoczne, czy problem ten jest "rozdmuchiwany" przez dziennikarzy? Janusz_Lewandowski: Problem maleje wraz z upływem czasu. Ciągle jednak mamy do czynienia ze swoistym poczuciem wyższości po stronie niektórych "starych krajów UE", skłonnych do pouczania przybyszy z zza dawnej "żelaznej kurtyny". Za mało jest wrażliwości na szczególne doświadczenia naszych krajów, które mogą być równie wartościowym budulcem wspólnej Europy, jak pamięć historyczna założycieli UE. Internauta: Jak z "finansowego" punktu widzenia wygląda sprawa rozszerzenia UE na Turcję? Ile będzie to kosztowało UE, a szczególnie Polskę? Janusz_Lewandowski: Żartuje się obecnie w Brukseli, że nie jest to już problem wiekowych eurodeputownych, tylko tych młodszych - chodzi bowiem o lata 2015 i następne. Gdyby patrzeć na problem Turcji wyłącznie z księgowego punktu widzenia to jest to konkurent Polski do unijnych pieniędzy, ale w grę wchodzą również względy bezpieczeństwa i
międzykulturowego pomostu na wschód. Ponadto jako kraj, który kiedyś był w poczekalni UE, powinniśmy być solidarni z tymi krajami, które się tam aktualnie znajdują. Naszą rzeczą przy takich okazjach jest przypominanie Brukseli, że oprócz Turcji istnieje taki kraj jak Ukraina, o którym nasi zachodni koledzy lubią zapominać. Internauta: Obecnie dużo mówi się o wielkich prywatyzacjach, a jakie jest pana zdanie o roli związków zawodowych w procesie przebiegu mniejszych prywatyzacji? Janusz_Lewandowski: Im mniejszy zakład, tym lepsza współpraca ze związkami zawodowymi. Ułatwiona przez fakt, że są to często prywatyzacje z udziałem pracowników i zarządu. Jeśli chodzi o duże firmy, problemy rosną, ale zdarzały się przypadki znakomitego rozumienia potrzeby prywatyzacji po stronie związków zawodowych. Redakcja_Money: Powoli kończymy dzisiejszą dyskusję, poprosimy o ostatnie pytanie Internauta: Pytanie futbolowe dla piłkarza z drużyny "Polskiego Sejmu" - czy Polska wygra z Austrią w sobotę?
Janusz_Lewandowski: Przestałem być optymistą co do polskiej reprezentacji, ale nie przestałem jej życzyć sukcesu. Pod względem piłkarskim PE jest gorszy niż polski Sejm - nie widzę tam zapału do grania w piłkę. Redakcja_Money: Dziękujemy bardzo za spotkanie. Redakcja_Money: Naszym gościem był pan Janusz Lewandowski Poseł Parlamentu Europejskiego. Janusz_Lewandowski: Dziękuję bardzo**

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)