Beata Sawicka i Mirosław Wądołowski zostali uniewinnieni z zarzutu korupcji. Tak orzekł Sąd Apelacyjny w Warszawie. Sędzia Paweł Rysiński tłumaczył, że ustalenia sądu pierwszej instancji, który skazał byłą posłankę PO na trzy lata więzienia, były prawidłowe, a Beata Sawicka ponosi odpowiedzialność moralną. Jednak ponieważ wobec byłej posłanki PO i byłego burmistrza Helu CBA stosowało nielegalne techniki operacyjne, zostali oni uniewinnieni. Wyrok jest prawomocny.
W 2007 roku CBA zatrzymało Sawicką, ówczesną posłankę PO, gdy przyjmowała od udającego biznesmena agenta CBA 50 tysięcy złotych. W sprawę zamieszany był inny agent, a obecnie poseł PiS Tomasz Kaczmarek, znany jako Agent Tomek. Miał podbić serce posłanki PO i nakłonić ją do korupcyjnych zachowań - tak tłumaczyła podczas procesu sama Beata Sawicka.
Sąd pierwszej instancji nie dał jednak temu wiary i skazał byłą posłankę na trzy lata więzienia za żądanie łapówki i płatną protekcję, natomiast Mirosława Wądołowskiego na dwa lata w zawieszeniu za to że w zamian za łapówkę obiecał zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego Helu. Odwołanie od wyroku złożyli zarówno obrońcy oskarżonych, jak i prokuratura.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Była posłanka PO usłyszy dzisiaj wyrok? Sąd Apelacyjny w Warszawie rozpoczął dzisiaj rozprawę apelacyjną byłej posłanki PO Beaty Sawickiej, skazanej w sądzie I instancji za korupcję na 3 lata więzienia. | |
Sawicka: Nie ja byłam celem, ale szefowie PO Posłanka Platformy, ujawnia kulisy sprawy. _ Akcja CBA to efekt nienawiści polityków PiS _ - mówi. | |
Karapyta: zostaję, bo nie czuję się winny Karapyta oświadczył również, że jest rozczarowany postawą niektórych kolegów z PSL, którzy na podstawie informacji prasowych przedwcześnie wyrażali się w sposób przesądzający o jego winie i wydali na niego polityczny wyrok. |