Dwoje dzieci rannych, przewrócone albo zatopione jachty na jeziorach, powalone drzewa i zerwane linie energetyczne - to skutki nawałnicy, która przeszła dziś po południu nad Warmią i Mazurami - poinformowała policja i ratownicy wodni.
Dwoje dzieci zostało rannych w Ełku, gdy spadł na nie złamany przez wichurę konar drzewa. Dzieci, które wracały z matką z plaży, trafiły do szpitala.
W wyniku nawałnicy na mazurskich jeziorach wywróciło się dziewięć jachtów, cztery z nich zatonęły, 30 żeglarzy ratownicy wyciągnęli z wody. Jak poinformował Jarosław Sroka z Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, jedna osoba ranna i w szoku trafiła do szpitala.
Nawałnica, w której siła wiatru wynosiła 10 w skali Beauforta, przeszła przez jeziora Nidzkie, Mikołajskie, Niegocin, Śniardwy, Kisajno, Dargin i Mamry. Pierwsze zgłoszenie o wywrotce ratownicy dostali o godz. 14.29. Akcja ratownicza trwała ponad 2 godziny. Jak podkreślił Sroka, w wyniku burzy kilka jachtów zostało tak uszkodzonych, że sternicy nie mogą się nimi dostać do brzegu; trwa holowanie łódek.
Jak podkreślają ratownicy, żeglarze byli ostrzegani przed nawałnicą. "Sygnały świetlne jak i informacje na tablicach w portach przekazywały komunikaty o zbliżającej się burzy, jednak żeglarze je zignorowali"- powiedział Sroka.
Według strażaków drogi tarasuje 100 drzew powalonych przez wichurę; w Łapkach koło Giżycka upadające drzewo zerwało linię energetyczną.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Znów burze nad Polską. Oto pierwsze skutki Burza, która po południu przeszła przez województwo warmińsko-mazurskie, wyrwała i połamała kilkadziesiąt drzew w pasie od Iławy przez Ostródę po Olsztyn. | |
Tragedia na Mazurach. Zginęła przez burzę Podczas gwałtownej burzy tej nocy w okolicach Giżycka przydrożne drzewo przewróciło się na samochód, którym podróżowało czworo ludzi. | |
Aż 400 tysięcy zł strat w ciągu jednej nocy Najwięcej szkód burza spowodowała w powiatach: białostockim, hajnowskim, monieckim i suwalskim. |