Jeszcze nie znamy dokładnego terminu wyborów, ale partie politycznie już przymierzają się do układania list wyborczych.
Nie brak przy tym wewnętrznych konfliktów i walk frakcyjnych. Nie brak ich też w małopolskiej PO. Nie jest tajemnicą, że szef tego regionu Ireneusz Raś chce się pozbyć z listy do Sejmu Jarosława Gowina (na zdjęciu), który cztery lata temu otwierał listę krakowską. Gowin miałby wystartować do Senatu.
Rzecznik rządu Paweł Graś tłumaczy, że w tegorocznych wyborach senatorów będziemy wybierać w okręgach jednomandatowych, dlatego trzeba wystawić ludzi z charyzmą. Wyjaśnił też, że przypadek ostatnich wyborów uzupełniających do Senatu w Pile, gdzie wygrał Henryk Stokłosa - człowiek z prokuratorskimi zarzutami - pokazał, iż jesienne wybory będą wyzwaniem dla partii politycznych.
Nie przewiduję startu w wyborach do Senatu, mam swoje zadania do spełnienia w Sejmie - odpowiada Gowin. Słowa rzecznika rządu dotyczące charyzmy, poseł traktuje jako wyraz uznania.
POSŁUCHAJ JAROSŁAWA GOWINA:
Poseł wyklucza jednak rozstanie z polityką gdyby się okazało, że kierownictwo Platformy Obywatelskiej wystawi go w wyborach do Senatu. W polskiej polityce jest miejsce dla kogoś takiego jak ja - podkreślił. Nie zamierza też odchodzić z partii.
Gowin był już senatorem w latach 2005-07. Po rezygnacji Jana Rokity ze startu w wyborach parlamentarnych w 2007 roku dostał jedynkę na krakowskiej liście PO do Sejmu. Zagłosowało na niego ponad 160 tysięcy osób.