Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kogo nasyci unijny budżet zaproponowany przez Wielką Brytanię

0
Podziel się:

Budżet Unii jest jak krowa. Każda krowa bezwzględnie na to czy chuda czy gruba ma pewną obiektywną granicę dotyczącą ilości mleka, którą może wyprodukować. Nie doprowadzajmy tej krowy do granic jej możliwości produkcyjnych, a potem nie krzyczmy na nią, że oto krowa jest po prostu niesolidarna - powiedział brytyjski ambasador Charles Crawford, gość "EKG", programu gospodarczego Radia TOK FM.

Marek Tejchman: Gościem magazynu EKG jest Charles Crawford ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce. Dzień dobry. Czy Brytyjczycy są skąpi? *
*
Charles Crawford:
Wydaje mi się, że odpowiedź brzmi nie. Wydaje mi się, że o szeryfie z Notingham ostatnio się źle pisuje w mediach. Dlatego chciałbym powiedzieć parę słów na jego temat. Sytuacja jest niezwykle prosta - otóż szeryf z Nottingham podniósł podatki dla mieszkańców z Nottingham. Te podatki pobiera oczywiście od mieszkańców Nottingham i teraz jest kluczowe pytanie - ile z tych podatków ma trafiać do szeryfa Paryża, szeryfa Madrytu czy też szeryfa Warszawy. Oczywiście podatnicy Nottingham nie mają specjalnie nic przeciwko temu aby dzielić się tymi pieniędzmi z tymi którzy naprawdę ich potrzebują. A w przeciwieństwie do szeryfów wielu miejsc w Europie szeryf Nottingham zaprosił Polaków do siebie żeby u niego pracowali. Jeżeli chodzi o bieżący okres finansowania - nie chce słuchaczy tym zamęczać ale to jest ważne żeby mieć całość obrazu. Otóż na lata 2004 - 2006 Polska otrzymała 12 miliardów Euro z których wydała nieznaczną sumę. A my proponujemy dla Polski 56 miliardów Euro w ramach funduszy
strukturalnych plus też inne fundusze. To oznacza, że na głowę wypadnie około 2500 euro w tym okresie. Jak napisała jedna z polskich gazet - w historii unii proporcjonalnie żadnemu krajowi nie udało się przyjąć tyle pieniędzy ile teraz proponuje wam Londyn. Wydaje mi się, że ta oferta jest naprawdę ofertą uczciwą a pamiętajmy o tym że sytuacja w Unii Europejskiej nie jest aż tak różowa, jest bardzo wysokie bezrobocie, niskie tempo wzrostu także trudno jest komukolwiek zdecydować się na aż tak wielka hojność.
* Marek Tejchman: Guy Verhofstadt - premier Belgii, kraju w którym bezrobocie jest 2 razy wyższe niż w Wielkiej Brytanii stwierdził ze ta propozycja którą przedstawił Jack Straw jest propozycja nie rokująca dobrze na przyszłość, propozycja na którą Belgia się nie może zgodzić Charles Crawford:* No oczywiście będą takie państwa które będą twierdzić że ten budżet się im nie podoba, śmiem twierdzić, że większości państw ten budżet się nie będzie podobać - z tego czy innego powodu. Ale pamiętajmy, nie straćmy tego z oczu że znaczna cześć wspólnego unijnego budżetu przeznaczona jest na wspólną politykę rolną. W poszczególnych państwach publikuje się listy takich rolników którzy otrzymują pieniądze z tego tytułu. Z tych list wynika że bardzo wiele z tych osób są to bardzo bogate osoby, uwzględniając w tym obywateli brytyjskich.

Marek Tejchman: Królowa Brytyjska również dostaje te pieniądze. Charles Crawford: Prawdopodobnie tak. Wobec powyższego zaproponowaliśmy radykalną reformę tego programu. Nie całkowitą likwidację ale radykalną reformę - polegającą na tym aby sterować tymi środkami w kierunku bardziej nowoczesnym. Jeżeli to nie jest do zaakceptowania dla wielu innych państw członkowskich, a okazuje, że nie jest, to inne metody lepszej dystrybucji tych środków nie zdają egzaminu. Stąd też właśnie fiasko propozycji luksemburskiej.

Marek Tejchman: Ale pieniądze na politykę rolną nie trafiają do polskich rolników w takim stopniu jak do rolników zachodniej Europy dlaczego więc im tych pieniędzy nie odebrać, dlaczego nie zmniejszyć pieniędzy na francuskie rolnictwo?

Charles Crawford: Właśnie o tym dokładnie mówię, ma pan racje dlatego proponujemy, żeby te pieniądze które pochodzą od podatników z Nottingam, ze Szkocji czy od podatników z Warszawy, były alokowane w taki sposób aby trafiały tam gdzie naprawdę są najbardziej potrzebne, tam gdzie naprawdę istnieje największa konieczność wsparcia rozwoju.

Marek Tejchman: Czy te pieniądze są potrzebne zachodnio europejskiemu rolnictwu, czy polskim i czeskim oczyszczalniom ścieków i drogom? Charles Crawford: Absolutnie się zgadzam jeżeli chodzi o nasz punkt widzenia to absolutnie chcielibyśmy aby te pieniądze trafiły do państwa regionu ale to przecież nie jest nasza wina, my postulujemy reformę wspólnej polityki rolnej już od 30 lat, natomiast to jest idea, która się innym w unii europejskiej nie podoba. Stąd też oczywiście chcielibyśmy żeby te pieniądze tutaj trafiały ale potem wychodzi tak jak wychodzi i to my jesteśmy oskarżani, że jesteśmy tymi, którzy są skąpi czy egoistyczni.

Marek Tejchman: Dlaczego więc oficjalna brytyjska propozycja, która będzie przedmiotem negocjacji oznacza zmniejszenie funduszy dla zachodniej Europy o około 7 miliardów euro a dla Europy środkowej około 14. Charles Crawford: Może od razu wspomnę, to jest taka znaczna uwaga i chciałbym ją od razu przytoczyć ponieważ jest ona poniekąd kontrowersyjna. Twierdzą państwo, że Polska dostanie mniej a wcale mniej nie dostaje bo nigdy nie było więcej, jak można mieć mniej gdy więcej nie było, nie było żadnego podpisanego porozumienia czy umowy, która by gwarantowała pełną sumę. Stąd też na czym możemy opierać takie przypuszczenie?

Marek Tejchman: My nie wchodziliśmy do strefy wolnego handlu tylko do unii europejskiej z polityką solidarności, polityką przeznaczania pieniędzy na rozwój również biedniejszych krajów, otworzyliśmy swoje rynki zakładając, że dostaniemy pieniądze, które pozwolą nam szybciej nadrobić zaległości rozwojowe. Charles Crawford: Według naszej propozycji, Polska dostaje około 56 miliardów euro, to jest całkiem spora suma pieniędzy, dodatkowo dostaną Państwo o co prosili czyli nowe mechanizmy aby szybciej można było te środki wykorzystać. Oprócz tego po raz pierwszy będą Państwo mieli możliwość alokowania tych środków np. na mieszkalnictwo co jak się okazuje jest nowym priorytetem, nowego rządu. A oprócz tego otwiera się także możliwość tak zwanego kofinansowania czy współfinansowania także z sektora prywatnego co pozwoli na to że te pieniądze będą mogły dalej dotrzeć. A oprócz tego pięć najbiedniejszych regionów w Polsce, które zostały z nazwy wymienione w budżecie - czyli Lubelskie, Podkarpackie, Warmińsko -
Mazurskie, Podlaskie i Świętokrzyskie - otrzymają ekstra fundusze. Ustalmy sobie jasno. Co tak naprawdę ma tu miejsce. Polska w chwili obecnej stoi przed możliwością otrzymania olbrzymiego zastrzyku. Tak jakbyśmy wyobrażali sobie aparat video. Naciskamy na szybkie przewijanie do przodu - w zakresie rozwoju, modernizacji. Taka szansa, Polsce, nie zdarzyła się od tysiąca lat. Ta ekonomia, ta gospodarka będzie się rozwijała tak szybko że nie nadążymy nad dopasowywaniem tego ubrania na miarę - po prostu będzie nam pękało w szwach. Oczywiście to jest olbrzymia szansa. Jeżeli ta szansa nie zostanie wykorzystana to Polska stanie w obliczu olbrzymiego ryzyka fiaska budżetowego, które doprowadzi do tak zwanych budżetów corocznych, które to budżety nie będą pozwalały jakiemu kolwiek państwu członkowskiemu na planowanie poważne - jakichkolwiek - dalekosiężnych inwestycji.

Marek Tejchman: Piękne przemówienie wygłosił Tony Blair w Parlamencie Europejskim na początku tej prezydencji. Czy wczorajsze propozycje budżetowe to piękne zakończenie - pięknego początku? Charles Crawford: Wydaje mi się że to zakończenie będzie dobre jeżeli uda nam się mniej więcej doprowadzić do końca, który będzie przypominał tą złożoną przez nas propozycję. Słuchałem tutaj - zanim wszedłem do studia - poprzednich mówców. Była mowa czy faktycznie premier - być może - nie stracił czy nie zmarnował tego czasu. Proszę sobie wyobrazić że gdybyśmy tego rodzaju liczby zaproponowali jeszcze sześć miesięcy temu to po prostu było by to totalne fiasko - byśmy sobie tylko dyskutowali nad niczym i żadnego konsensusu byśmy nie byli wstanie zaproponować.

Marek Tejchman: Ale sześć miesięcy temu, Luskemburg, proponował po prostu więcej pieniędzy dla nas i teraz jesteśmy zdziwieni dlaczego dostajemy mniej. Charles Crawford: Ponieważ budżet Unii Europejskiej - może powiem to w takim języku który będzie dla wszystkich zrozumiały - Otóż budżet Unii jest jak krowa. Mówi się tutaj o wspólnej polityce rolnej i stąd właśnie ta krowa. Każda krowa bezwzględnie na to czy chuda czy gruba ma pewną obiektywną granicę dotyczącą ilości mleka, którą może wyprodukować. Jednocześnie taką krowę cechuje pewna obiektywna granica odnośnie woli : ile z tego mleka chce dać i na ile jest w stanie współpracować. Nie doprowadzajmy tej krowy do granic jej możliwości produkcyjnych, a potem nie krzyczmy na nią że oto krowa jest po prostu niesolidarna.

Marek Tejchman: No tak tylko my mamy wrażenie że śmietana zostaje wśród tych którzy od dawna cierpią na niestrawność. Charles Crawford: Wydaje mi się, że śmietana na 56 miliardów Euro też doprowadzi państwa do lekkiej niestrawności.

Marek Tejchman: Dziękuje bardzo i smacznego.

Rozmawiał Marek Tejchman

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)