Siemoniak: Nasze wojska w Afganistanie zostają

Tomasz Siemoniak zwrócił uwagę, że lata 2013 - 2014 mają mieć charakter misji wspierającej i szkoleniowej. Do 2014 roku kontrola nad krajem ma zostać przekazana armii afgańskiej - powiedział rano w Programie Pierwszym Polskiego Radia.

- _ Jesteśmy za wersją, która została ustalona na szczycie NATO w Lizbonie, gdzie wszyscy sojusznicy ustalili zasadę _ razem weszliśmy, razem wyjdziemy _. Polska nie należy do tych krajów, które forsują przedłużanie swojej obecności, natomiast jesteśmy lojalni w stosunku do planu, który został przyjęty. Oczywiście wszyscy są zainteresowani tym, żeby stabilizacja w Afganistanie postępowała jak najszybciej i by te następne lata, były już tylko latami misji szkoleniowej _ - mówił minister.

Zdaniem Tomasza Siemoniaka, nie można mówić, że Stany Zjednoczone odwróciły się od Europy. Szef MON odniósł się w ten sposób do szczytu bezpieczeństwa, który w niedzielę odbył się w Monachium.

-_ Nie mamy entuzjazmu wobec tej decyzji, obecność Stanów Zjednoczonych jest ważna dla naszego bezpieczeństwa. Ale trzeba patrzeć na fakty, Amerykanie to podkreślają, że mimo redukcji budżetu na obronność nadal na zbrojenia wydają więcej niż dziesięć kolejnych krajów, podkreślają to, że w Europie i tak zostanie najwięcej Amerykańskich żołnierzy, więcej niż w Korei Południowej i w innych częściach świata _ - tłumaczy minister.

Minister Siemoniak poinformował, że wciąż obowiązuje plan instalacji amerykańskiego systemu ochrony przeciwrakietowej w Europie. W tym roku ma on być instalowany na południu kontynentu.