Stany alarmowe na Wiśle w Pomorskiem przekroczone są w dwóch miejscach - Gdańskiej Głowie i Przegalinie - ale woda systematycznie opada, nie powodując żadnych szkód. Przy samym ujściu do Bałtyku rzeka jest poniżej stanu ostrzegawczego.
_ Sytuacja jest stabilna, w Tczewie woda zeszła poniżej stanu alarmowego do 800 cm (stan alarmowy - 820 cm), ale o metr przekracza jeszcze stan ostrzegawczy. Starosta tczewski odwołał już stan alarmowy _ - powiedział we wtorek PAP Jerzy Jakubowski z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku.
Stany alarmowe utrzymują się wciąż w Gdańskiej Głowie - tu poziom wody przekracza stan alarmowy o sześć centymetrów oraz Przegalinie - o osiem centymetrów.
_ Niemniej woda sukcesywnie opada o 3-4 centymetry na godzinę i jeszcze dziś powinna zejść poniżej stanów alarmowych. To da podstawę do odwołania alarmu przeciwpowodziowego. Na wałach przeciwpowodziowych nie dzieje się nic niepokojącego _ - dodał Jakubowski.
Bezpośrednio przy samym ujściu Wisły do Bałtyku wodowskazy pokazały we wtorek 575 centymetrów - to 25 cm poniżej stanu ostrzegawczego.
W związku z wysokimi stanami wody na Wiśle wojewoda pomorski ogłosił w sobotę po południu alarm powodziowy dla miasta Gdańska oraz powiatów położonych na terenach nadwiślańskich: gdańskiego, kwidzyńskiego, malborskiego, nowodworskiego, tczewskiego i sztumskiego.
Ogłoszenie alarmu powodziowego oznacza pełną gotowość wszystkich służb do działania oraz stałe monitorowanie sytuacji na wałach przeciwpowodziowych. Powiatowe Zespoły Zarządzania Kryzysowego pełnią całodobowe dyżury.
Czytaj więcej w Money.pl