Były premier Włoch Silvio Berlusconi oświadczył, że wciąż jest kandydatem na premiera w wyborach oczekiwanych w lutym. Jednocześnie zasugerował jednak, że mógłby zrezygnować na rzecz ustępującego szefa rządu Mario Montiego.
Reuters pisze, że w Rzymie Berlusconi _ wygłosił serię chaotycznych i sprzecznych oświadczeń _, a jego zapowiedź wsparcia Montiego jako kandydata sił umiarkowanych nazywa kolejną zmianą stanowiska i dodaje, że stało się to u byłego szefa rządu _ rutyną _.
Ewentualne zrezygnowanie z ponownego kandydowania Berlusconi opatrzył warunkiem, że Monti musiałby stanąć do wyborów jako przywódca wszystkich sił umiarkowanych, w tym prawicowo-populistycznej Ligi Północnej. Dodał, że jeśli Monti stanąłby na czele wszystkich sił umiarkowanych, on sam zająłby się własną partią.
Monti zapowiedział podczas weekendu swą dymisję, ponieważ partia Berlusconiego - Lud Wolności - wycofała w parlamencie poparcie dla jego rządu ekspertów. Nie deklaruje, czy wystartuje w przyszłorocznych wyborach, do czego jest namawiany.
Gabinet Berlusconiego upadł w listopadzie zeszłego roku, u szczytu kryzysu włoskich finansów i poważnych turbulencji na rynkach, które uspokoił potem ekspercki rząd Montiego.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Berlusconi wraca, a premier Monti milczy Premier Włoch Mario Monti nadal uchyla się od odpowiedzi na pytania o swą przyszłość. | |
Berlusconi: Nie staniemy przeciwko Montiemu Były premier Włoch, przywódca centroprawicowego Ludu Wolności Silvio Berlusconi oświadczył, że jego formacja nie będzie prowadzić kampanii przeciwko rządowi Mario Montiego. | |
Wyraził podziw dla zdrowego rozsądku Obamy Premier Włoch w depeszy gratulacyjnej do Baracka Obamy napisał, że dzięki jego ponownemu wyborowi na prezydenta USA _ Italia może liczyć na silną i solidarną Amerykę _. |