Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy nie chcą być już kozłem ofiarnym w Unii

0
Podziel się:

Demonstranci w Atenach czy teraz w Nikozji z lubością porównują niemieckich polityków do nazistów.

Niemcy nie chcą być już kozłem ofiarnym w Unii
(World Economic Forum/CC/Flickr)

Niemiecki dziennik _ Frankfurter Allgemeine Zeitung _ zwraca uwagę na gwałtowny wzrost antyniemieckich resentymentów w Europie. Zdaniem gazety Niemcy stały się w czasie kryzysu kozłem ofiarnym, któremu niesłusznie zarzuca się dążenie do hegemonii.

_ Od początku kryzysu zadłużenia w południowoeuropejskich krajach unii walutowej Niemcy i ich czołowi politycy, przede wszystkim federalna kanclerz (Angela Merkel)
, muszą wysłuchiwać wielu gorzkich uwag. Zarzut o dążenie do hegemonii jest przy tym jedynie ich salonową wersją. Demonstranci w Atenach czy teraz w Nikozji z lubością porównują (niemieckich polityków) do nazistów. Kanclerz Merkel jest jakoby powodem nieszczęścia, które spotyka Greków, Portugalczyków i Cypryjczyków, ponieważ domaga się konsolidacji budżetów i reform _ - czytamy w komentarzu opublikowanym na łamach konserwatywnej gazety.

Jak zaznacza jego autor, tylko nieliczni mieszkańcy tych krajów pojmują, że jest to jedyna droga wyjścia z kryzysu, zawinionego przez skorumpowane elity i błędną politykę. _ Solidarność pojmowana jest jako obowiązek uregulowania rachunków (przez Berlin), a ponieważ Niemcy domagają się w zamian reform, stawia się ich pod pręgierzem _ - pisze _ FAZ _.

Gazeta ostrzega przed rozkwitem antyniemieckich resentymentów i wyraża podziw dla Merkel, która _ ze spokojem znosi szkalowanie _. Wskazuje też np. minister sprawiedliwości Sabine Leutheusser-Schnarrenberger, która jako pierwsza z niemieckich ministrów publicznie skrytykowała przywódców UE za to, że nie bronią Niemiec przed nieuzasadnionymi zarzutami.

_ FAZ _ porównuje dzisiejsze Niemcy do czołowego mocarstwa światowego - USA. _ Wszystko jedno, co się zrobiło lub nie zrobiło, jest się krytykowanym i nigdy się nie ma racji _ - pisze komentator. Jego zdaniem jest to skutek silnej pozycji, jaką Niemcy mają obecnie w Europie. _ Niezadowolenie wśród partnerów rośnie, ponieważ wzrosła ekonomiczna siła Niemiec oraz ich przewaga nad innymi krajami _ - ocenia, dodając, że _ prymusi są najczęściej nielubiani w szkole _.

Komentator powołuje się na opinię byłego polskiego ambasadora, nie wymieniając go z nazwiska, który miał niedawno powiedzieć, że partnerzy Niemiec powinni bardziej starać się zrozumieć psychologię Niemców - szkalowanych, chociaż to właśnie oni _ ciągną europejski wózek _ i pomagają innym.

Za _ zuchwałe i głupie _ uznał _ FAZ _ oczekiwanie przez inne kraje od Niemiec przywództwa i odpowiedzialności, a gdy sytuacja nie rozwija się po ich myśli - jak w przypadku euroobligacji - rozniecanie antyniemieckich nastrojów i obarczanie Niemiec odpowiedzialnością za sytuację, za którą odpowiedzialne są cypryjskie banki i greccy politycy.

_ Nikt nie musi kopiować rozwiązań, które z powodzeniem stosują Niemcy _ - pisze _ FAZ _, zastrzegając, że w takim przypadku każdy musi sam ponosić odpowiedzialność. _ Kto źle i niebezpiecznie gospodarzy, kto w nieodpowiedzialny sposób naraża na szwank swoją konkurencyjność, ten sam powinien ponosić koszty takiej polityki _ - konkluduje.

Czytaj więcej w Money.pl
"Niemcy dążą do hegemonii w strefie euro" Minister spraw zagranicznych Luksemburga Jean Asselborn zarzucił Berlinowi, że postępuje wbrew zasadzie europejskiej solidarności.
To dzień próby dla Cypru. Banki wytrzymają? Wprowadzono liczne ograniczenia w transakcjach. Są też decyzje w sprawie cypryjskiej giełdy.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)