Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Brexit tylko w gestii rządu? "Parlament nie będzie mówił premier, jak rozgrywać karty"

7
Podziel się:

Brytyjski minister ds. wyjścia z UE David Davis oświadczył w poniedziałek, że rząd nie dopuści do sytuacji, w której parlament będzie "mówił premier, jak ma rozgrywać swoje karty" podczas negocjacji ws. Brexitu. Dodał, że mogłoby to zaszkodzić wynikowi rozmów.

Brexit tylko w gestii rządu? "Parlament nie będzie mówił premier, jak rozgrywać karty"
(AFP/EAST NEWS)

Wystąpienie Davisa w parlamencie było oficjalną odpowiedzią rządu Theresy May na orzeczenie brytyjskiego Wysokiego Trybunału (High Court), który uznał w ostatni czwartek, że do rozpoczęcia formalnego procesu wyjścia kraju z Unii Europejskiej niezbędna jest zgoda obu izb parlamentu. Rzecznik rządu zapowiedział złożenie apelacji w Sądzie Najwyższym i dodał, że premier jest "zawiedziona" wyrokiem.

Davis podkreślił, że jego zdaniem parlament będzie miał wystarczająco wiele okazji do wypowiedzenia się na temat Brexitu, np. podczas prac nad planowaną na przyszły rok Wielką Ustawą Uchylającą. Otworzy ona drogę do uchylania przepisów Unii Europejskiej po opuszczeniu Wspólnoty przez Wielką Brytanię.

- Kontrola parlamentarna - tak, ale mówienie premier, jak ma rozgrywać swoje karty i zmuszanie jej do pokazania swojej strategii negocjacyjnej - nie - powiedział Davis.

- Nie uda nam się osiągnąć dobrego wyniku w negocjacjach, które będzie prowadziło 650 osób w Izbie Gmin i blisko 900 w Izbie Lordów; nie prowadzono w ten sposób żadnych negocjacji w historii - dodał.

- Jeśli parlament będzie nalegał na ustalenie szczegółowego planu minimum, bardzo szybko stanie się on maksymalną ofertą, jaką będą skłonni nam złożyć nasi partnerzy - ostrzegł.

Minister przyznał, że rząd będzie musiał czekać do początku przyszłego roku z podjęciem dalszych kroków na drodze do formalnego uruchomienia procedury wyjścia z Unii Europejskiej.

Na początku grudnia Sąd Najwyższy będzie rozpatrywał rządowe odwołanie od wyroku Wysokiego Trybunału, a przygotowanie szczegółowego, pisemnego werdyktu może zająć nawet kilka tygodni.

Jednocześnie Davis powtórzył, że rząd liczy na złożenie notyfikacji o początku negocjacji przed końcem pierwszego kwartału przyszłego roku, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami premier May.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(7)
ryszardasy
7 lat temu
Co innego chrześcijaństwo a co innego rozwój ludzkości. To dwie różne kategorie będące w opozycji do siebie. Ludzkość rozwinęłaby się intelektualnie o wiele szybciej gdyby nie chrześcijańskie hamulce (przecież wielu chrześcijan do dzisiaj szczerze wierzy w prawdziwe zabobony, a jeszcze niedawno kościół uważał, że ziemia jest płaska).
Mariusz
7 lat temu
Znów kilka osób próbuje zablokować wybór suwerena. I to nazywa się demokracją?
marek
7 lat temu
czytając o korzeniach chrześcijaństwa jako argument integrujący społeczeństwo UE,przychodzi mi na myśl XX wiek i dwie wojny światowe!!!Czy źródłem nie byli chrześcijanie kontra chrześcijanie????!!!!! zatem korzenie są niedoskonałe ,żeby nie powiedzieć dosadniej znawcy historii prawdopodobnie po dekrecie Konstantyna ,który dał wolność chrześcijanom wyliczyli by w każdym wieku co najmniej kilka zatem, zanim się argumentuje o wyższości csześcijaństwa nad wszystkim innym warto w szerszym kontekście zobaczyć jak owa religia podbijała siebie i innych
darek
7 lat temu
Tak na spokojnie... bez darcia łachów... kto w UK jest za wyjściem z UE? Zdesperowani prawicowcy? Ok... może trzeba było o tym wcześniej pomyśleć... Polacy też nie lubią cudzoziemców... w sensie narzucania swej religii i kultury w kraju w którym żyją... nic dziwnego... Europa Zachodnia zapomniała o swych korzeniach... chrześcijańskich?... może zbyt dosadnie... nasza europejska kultura pomaga innym... takie odczucie pomagania pokrzywdzonym... mimo wszystko... kraj który się zgadza na pomoc pokrzywdzonym, musi im uświadomić, że muszą tu żyć wg praw, które tu obowiązują... inaczej się nie da... albo jesteś człowiekiem dla człowieka, albo cię tu nie ma... owszem można pomóc ludziom, ale na naszych zasadach... nie narzuconych przez imigrantów... nie pasuje? To deport... nie ma innego wyjścia... Od dawna była woja religijna... my w Europie chcemy żyć spokojnie... jak ktoś chce mieszkać w UE... no problem... żyj imigrancie wg naszych zasad i będzie ok... pozdrawiam... Darek
Doliwa
7 lat temu
Czekamy na desant KODiarstawa na wyspy brytyjskie i jego protesty w obronie sędziów brytyjskich przed niedemokratycznym i autorytarnym rządem Wielkiej Brytanii, który śmie przeciwstawiać się reprezentantom tej nadzwyczajnej Kasty społecznej Świata