Kandydat francuskich socjalistów Francois Hollande'a ostrzega przed zbytnim optymizmem, do którego skłaniają sondaże. Boi się o frekwencję.
Według sondaży, zwycięzcami pierwszej tury będą Sarkozy i Hollande, który w drugiej ma odnieść miażdżące zwycięstwo nad ustępującym prezydentem.
Na dwa dni przed pierwszą turą wyborów Francois Hollande'a poparło kilku byłych prawicowych ministrów Nicolasa Sarkozy'ego i Jacques'a Chiraca. W przypadku tego ostatniego on sam i wszyscy z jego otoczenia, poza żoną byłego prezydenta, chcą głosować na kandydata socjalistów.
Francois Hollande podczas ostatniego swojego mityngu przed pierwszą turą wyborów ostrzegał swoich wyborców, żeby się mieli na baczności, bo sondaże wszystkiego nie rozstrzygają. Te słowa maja zmobilizować elektorat Hollande'a, który obawia się małej frekwencji.
Pierwsza tura wyborów odbywa się podczas ferii w szkołach i wiele osób wyjeżdża z domu. Kandydat socjalistów chciałby już w pierwszej turze uzyskać psychologiczną przewagę nad swoim najgroźniejszym konkurentem - ustępującym prezydentem Nicolasem Sarkozym.
Para Hollande - Sarkozy ma mocną, dziesięcioprocentową przewagę nad plasującą się na trzeciej pozycji Marie Le Pen, na którą - według sondaży - chciałoby głosować 16 procent Francuzów.
| Czytaj więcej o wyborach we Francji | |
|---|---|
| Te wybory zmienią Europę. Zobacz jak Jeśli wygra Francois Hollande mogą wystąpić problemy na linii Francja - Europa. | |
| Pomimo tragedii rośnie mu poparcie. Co dalej? Im więcej pokazuje się w telewizji, tym bardziej Francuzi go lubią. Co będzie jak wstrzyma kampanię? | |
| Rewolucja w samym sercu Europy? To możliwe Popierają go komuniści, a na jedno jego wezwanie na ulice Paryża wyszło dziś 120 tysięcy osób. |