Jastrzębska Spółka Węglowa podpisała ze związkami zawodowymi porozumienie. Wypłaci zawieszone wcześniej świadczenia na rzecz pracowników. 350 mln zł trafi do ich kieszeni w 2018 r., a około 200 mln zł w 2019 r.
"Zawieszone", bo spółka miała w ostatnich latach poważne problemy finansowe. Obligatariusze stawiali warunki i spółka musiała ciąć koszty.
- Biorąc pod uwagę poprawę sytuacji finansowej JSW, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom pracowników, zarząd spółki po przeprowadzeniu negocjacji ze stroną społeczną oraz analizie zapisów porozumienia z obligatariuszami z dnia 29 sierpnia 2016 r. podpisał w dniu 5 grudnia 2017 r. porozumienie, na mocy którego spółka w latach 2018 i 2019 wypłaci przywrócone świadczenia - napisano w komunikacie JSW.
Problemy JSW się skończyły, przynajmniej chwilowo, bo ceny koksu na światowych giełdach poszły w górę. To efekt dobrej koniunktury w branży stalowej. Za tonę węgla koksującego trzeba na giełdzie CME w Chicago płacić ponad 220 dol., podczas gdy rok temu było to 155 dol. Jeszcze miesiąc temu były to poziomy rzędu 180 dol. Jest więc z czego dzielić się z pracownikami.
Świadczenia pracownicze ograniczone zostały w połowie września 2015 r., gdy JSW zawarła porozumienie z organizacjami związkowymi. Górnicy mieli wstrzymane "czternastki" i deputat węglowy na trzy lata, a Barbórka została podzielona na dwie raty i jej wysokość została zmniejszona o 20 proc.
Łączny szacunkowy pozytywny efekt ograniczenia kosztów pracy za lata 2016-2018 z tytułu tego porozumienia oraz porozumienia z lutego 2015 r. wynosił około 2 mld zł - informowała wtedy rzeczniczka prasowa JSW, Katarzyna Jabłońska-Bajer.
Wiadomość o porozumieniu ze związkami nie została zbyt pochlebnie przyjęta przez giełdę, choć skala spadku kursu wskazuje, że nie była też wielką niespodzianką. Akcje JSW spadły o 1,2 proc., w czasie gdy giełda rosła.