Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polska nie wyklucza weta w Brukseli

0
Podziel się:

Nawet 15 mld euro rocznie mogą płacić państwa unijne za walkę z emisją CO2. Dziś na unijnym szczycie zapadnie decyzja o tym.

Polska nie wyklucza weta w Brukseli
(kprm.gov.pl)

aktualizacja 12.30

Nawet 15 mld euro rocznie mogą płacić państwa unijne za walkę z emisją CO2 w krajach rozwijających się. Decyzja zapadnie na rozpoczynającym się dziś spotkaniu europejskich przywódców w Brukseli. Polska nie wyklucza użycia weta w czasie negocjacji.

Weto - jak zaznacza eurodeputowany Platformy Obywatelskiej Jacek Saryusz-Wolski - jest to broń ostateczna, bo nie zgadzamy się na niesprawiedliwy i uderzający w biedniejsze kraje podział zobowiązań wewnątrz Unii.* *Jacek Saryusz-Wolski liczy jednak na korzystny dla nas kompromis. Dodał, że Polska jest bardzo zdeterminowana by dopiąć swego, a przy tym popiera ją kilkanaście innych krajów.

Na szczycie przywódcy unijni mają rozmawiać o tym, jak pomóc krajom rozwijającym się w zmniejszaniu emisji dwutlenku węgla. Wg szacunków Komisji Europejskiej rocznie na ten cel będzie potrzeba 100 mld euro, do 2020 roku. Z tego wsparcie z pieniędzy publicznych powinno wynieść 22-50 mld euro. Unijny wkład do tej puli szacowany jest na 2 do 15 mld euro.

Nie wiadomo jednak ile dokładnie miałyby wpłacać poszczególne państwa Unii, ani jak składka miałaby być dzielona między nimi. Polska chce, aby pomoc finansowa zależała od PKB poszczególnych krajów, a nie wysokości emisji dwutlenku węgla. Ten drugi wariant byłby dla nas wyjątkowo niekorzystny, bo ze względu na strukturę gospodarczą (np. przewagę elektrowni węglowych) Polska ma duży udział w emisji CO2 w Unii.

Ale polska propozycja nie podoba się krajom bogatym, m.in. Niemcom. Z wyliczeń KE wynika, że gdyby składkę liczyć na podstawie wielkości emisji, to bogatsze kraje starej UE płaciłyby nawet trzy razy mniej niż gdyby liczyć na podstawie PKB.

Premier Donald Tusk jeszcze przed wylotem do Brukseli powiedział, że z punktu widzenia interesów Polski kluczowe znaczenie będzie miał _ ten nieszczęsny klimat _, czyli _ obciążenia, jakie poszczególne państwa będą musiały na siebie przyjąć w związku z ochroną klimatu _.

Finansowe wsparcie krajów najbiedniejszych i rozwijających się, takich jak Chiny, Indie i Brazylia jest konieczne, by w Kopenhadze doszło do globalnego porozumienia o redukcji emisji CO2 po roku 2012, kiedy wygaśnie protokół z Kioto.
Jednocześnie zapewnił, że _ Polska ma tutaj przygotowane przez rząd twarde stanowisko . Tusk zapowiedział też współpracę w tej kwestii z prezydentemLechem Kaczyńskim, który również udał się na unijny szczyt. - _ Sprawa jest naprawdę poważna i nie powinno być mowy o jakiś prestiżowych kwestiach w sytuacji, kiedy chodzi o poważne pieniądze dla Polski _ - dodał premier. _

Podczas szczytu w Brukseli europejscy przywódcy mają wypracować wspólne stanowisko na grudniową konferencję klimatyczną w Kopenhadze. Tam ma być podpisane światowe porozumienie o redukcji emisji CO2 po 2012 roku.

Jeśli w Brukseli nie uda się uchwalić mandatu na konferencję w Kopenhadze, będzie to nie tylko porażka prestiżowa europejskich polityków. Znacznie trudniejsze będą też wtedy prace nad światowym porozumieniem, bo każde z państw UE będzie prezentowało swoje interesy osobno.

ekologia
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)