Chłopiec urodził się w 1996 roku z niedotlenieniem mózgu, bo lekarze ze Szpitala imienia PCK w Gdyni Redłowie za późno wykonali cesarskie cięcie. Lekarz nadzorujący wówczas pracę porodówki został już prawomocnie skazany na karę 8-u miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.
Sędzia Małgorzata Misiurna uznała, że wskutek spóźnionego cesarskiego cięcia Mateusz stracił szanse na normalne życie.
Wojewoda pomorski nie zdecydował jeszcze, czy odwoła się od dzisiejszego wyroku.
Według relacji ojca dziecka, potwierdzonej przez sąd, lekarze niepotrzebnie zwlekali z porodem. Zrobili cesarskie cięcie dobę po przywiezieniu do szpitala kobiety z wyraźną akcją porodową. Kiedy chłopiec się urodził, był w bardzo ciężkim stanie. Potem stwierdzono u niego uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego.