Jeszcze bardziej radykalne postulaty żądające odejścia Putina wysywali komuniści.
W Niemczech w manifestacjach pierwszomajowych wzięło udział - według organizatorów - ponad pół miliona osób. W Berlinie główna manifestacja związkowa odbyła się pod hasłami protestu przeciwko rządowym reformom zmierzającym do demontażu państwa socjalnego. Doszło też do starć. Rannych zostało kilku funkcjonariuszy, a policja zatrzymała 65-ciu chuliganów.
Do starć doszło też w Lipsku, gdzie zwolennicy skrajnej prawicy sprowokowali funkcjonariuszy. Jednocześnie zwolennicy lewicy odpalali petardy. Policja użyła armatek wodnych. Kilka osób zostało zatrzymanych.
Włoskie centrale związkowe na miejsce wpólnego wiecu wybrały w tym roku neapolitańską dzielnicę biedoty Scampia opanowaną przez mafię. Związkowcy domagali się praworządności, a więc wolności od wpływów świata przestępczego.
We Francji poszczególne związki organizowały oddzielne marsze. W samym Paryżu odbyło się pięć różnych manifestacji. Związkowcy wznosili hasła w obronie 35-godzinnego tygodnia pracy i zwiększenia płac. W niektórych miastach jak w Lille czy Tuluzie związkowcy agitowali także do głosowania przeciwko konstytucji UE w referendum.
W Stambule turecka policja zatrzymała co najmniej 47 osób, które mimo zakazu, zebrały się na największym placu europejskiej części miasta. Pierwszego maja 1977 roku podczas starć z policją w miejscu tym zginęło 37 demonstrantów. Policja użyła gazu łzawiącego i pałek w celu rozpędzenia dzisiejszej manifestacji.
Bez incydentów natomiast przebiegły wielotysięczne manifestacje po azjatyckiej stronie Stambułu i w stolicy Turcji - Ankarze.
Mimo nowych zamachów terorystycznych w Bagdadzie, kilkasetosobowa grupa irackich robotników uczciła Święto Pracy uliczną demonstracją. Wznoszono głównie hasła pracownicze i okrzyki przeciwko przemocy, terroryzmowi i budowanie państwa wyznaniowego.